- W tym roku w czwartym kwartale planujemy otworzyć dla ruchu kolejowego Beskidzki Tunel. To są wrota do Europy. Dzięki nowemu tunelowi ruch kolejowy się podwoi, z obecnych 47 par pociągów do 100 par - zapowiedział w środę Wołodymyr Omelian minister transportu Ukrainy.
Beskidzki Tunel jest częścią 5 Paneuropejskiego Korytarza Transportowego Rosja-Ukraina-Słowacja, Węgry,Słowenia-Włochy. Kijów buduje liczący niecałe 2 km (1750 m) tunel już czwarty rok. Konstrukcja jest dwukierunkowa, ma wysokość 8,5 m a szerokość 10,5 m i przebija Beskidy na głębokości 180 m. Znajduje się na granicy obwodu lwowskiego i zakarpackiego, 30 m od istniejącego tunelu. Został on przebity jeszcze w XIX w za czasów monarchii austro-węgierskiej. Jego stan jest dziś określany jako „awaryjny", podała agencja Unian. Pociągi poruszają się z prędkością 35-40 km/h. W nowym tunelu będzie to 60 km/h.
Koszt inwestycji to 2,2 mld hrywien (321 mln zł), z czego 1,5 mld hrywien pochłoną roboty montażowe. Koleje ukraińskie planują wyjść na pełny ruch w tunelu w I kw 2018 r.