Etihad Airways rozesłał miesiąc temu do banków zapytania o propozycje dotyczące 12-letniej potyczki na zapłacenie za samoloty B787 Dreamliner i jednego cargo. Przewoźnik nie chciał rozmawiać, jak zamierza sfinansować swe zamówienie: 51 dreamlinerów (30 większych B787-10 i 21 B787-9) — jak wynika z zestawienia Boeinga. Zamówił też jeden B777 Freighter. Nie wiadomo na razie, ile z tych maszyn chciałby sfinansować długiem podczas obecnej rundy rozmów z bankami.
Jeden lub dwa banki z Abu Zabi postawiły ostre warunki proponowanych środków finansowych i albo udzielą ich na zasadzie dwustronnej, albo w postaci pożyczki konsorcjalnej. Na początku maja mówiono, że Etihad mógłby anulować część zamówień w ramach zmiany swej strategii dokonywanej od 2016 r., kiedy stracił prawie 2 mld dolarów.
Linia rozważa różne opcje dla zamówionych ponad 160 samolotów, od zamiany modeli poprzez odroczenie odbioru po rezygnację z kupna. Obecne wystąpienie do banków o przedstawienie propozycji kredytowych może sugerować, że przewoźnik pozostaje wierny dreamlinerom, których używa od 2015 r. Etihad zamówił eeż 88 samolotów Airbusa, w tym 62 A350, które mają dopiero wejść do jego floty.