Problem z MAX-ami nie jest pierwszą wpadką Boeinga

Boeing i linie lotnicze na świecie pracują nad przywróceniem zaufania do samolotów B737 MAX po 2 tragicznych katastrofach, ale nie jest to pierwszy kryzys po premierze samolotu z nową technologią.

Aktualizacja: 27.03.2019 09:59 Publikacja: 27.03.2019 09:47

Problem z MAX-ami nie jest pierwszą wpadką Boeinga

Foto: AFP

W 1965 r. trzy samoloty B727-100 rozbiły się w Stanach w ciągu niecałych 3 miesięcy przy podchodzeniu do lądowania powodując śmierć 131 osób. Podobnie jak w przypadku MAXów, trzysilnikowe B727 nazwano w owym czasie jednymi z najbardziej nowoczesnych samolotów. Boeing wprowadził je w 1964 r. i przedstawiał jako najbardziej skuteczną alternatywę dla typowych wówczas samolotów 4-silnikowych, z nowymi cechami, które pozwalają łatwiej używać ich na krótkich pasach startów i lądowań.

System klap na skrzydłach B727, zapewniających dodatkową siłę nośną przy małej prędkości, był niezwykle szeroki i wyrafinowany, pozwalając maszynie zniżać się szybciej od rywali oraz unikać budynków i innych przeszkód w pobliżu lotniska.

Czytaj także: Klienci Boeinga mogą zamówić bezpłatny program dla MAX-ów 

Specjaliści prowadzący wówczas postępowania wyjaśniające przyczyny katastrof wykryli, że niektórzy piloci nie zrozumieli w pełni systemu działania tych klap i pozwalali, by samolot zniżał się ze zbyt dużą prędkością. — Nie było nic złego z samolotem, ale jeśli nie poświęcono mu dostatecznie dużej uwagi, to można było doprowadzić do tego, że częściej spadał — stwierdził profesor Bill Waldock, który na amerykańskim uniwersytecie lotniczym Embry-Riddle zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa i zbadał 727 wypadki lotnicze.

Władze lotnicze poleciły wówczas większe przeszkolenie pilotów, ale pozwoliły na utrzymanie lotów tych maszyn mimo apeli części polityków, by je uziemić. Boeing dokonał pewnych zmian w podręczniku latania i w procedurach prowadzenia samolotu przy podejściu do lądowania.

W przypadku B737 MAX 8 koncern opracował nową wersję oprogramowania i szkolenia pilotów.

Historyk lotnictwa i emerytowany prawnik w zakresie transportu Alan Hoffman, który zbadał 727 katastrof stwierdził, że ze względu na rozgłos związany z ostatnimi katastrofami urząd lotnictwa FAA zezwoli na ponowne loty MAXów, gdy będzie przekonany, że wprowadzone zmiany funkcjonują. — Samoloty wrócą do eksploatacji i jeśli nie dojdzie do pojawienia się dalszych problemów, to za rok od dziś to wszystko będzie odległym wspomnieniem — powiedział agencji Reutera.

W listopadzie 1965 r., zaledwie w dwa dni po trzeciej katastrofie B727, Rada Lotnictwa Cywilnego (CAB) uznała, że nie ma powodu do uziemienia tych samolotów, w odróżnieniu od szybkiej decyzji o uziemieniu MAXów po katastrofie w Etiopii. „Samolot przeszedł bardzo surowe testy w ramach certyfikacji, zanim wszedł do eksploatacji i podczas naszego śledztwa nie pojawiło się nic, co wywołałoby nasze wątpliwości w jego stabilność”— stwierdziła wówczas CAB.

Czytaj także: Usterka Boeinga 737 Max. Awaryjne lądowania na Florydzie 

Te wyjaśnienia nie uspokoiły od razu wielu podróżnych, którzy zaczęli bojkotować ten samolot. — Przez mniej więcej 6 miesięcy wiele B727 latało w połowie puste — poinformował prof. Waldock.

W końcu kryzys minął. Samolot stał się jednym z przebojów handlowych Boeinga, używano go powszechnie przez następne 30 lat. Do 2003 r. wycofano praktycznie wszystkie te maszyny z eksploatacji, bo linie lotnicze nie chciały już korzystać z głośnych i paliwożernych samolotów.

W 1965 r. trzy samoloty B727-100 rozbiły się w Stanach w ciągu niecałych 3 miesięcy przy podchodzeniu do lądowania powodując śmierć 131 osób. Podobnie jak w przypadku MAXów, trzysilnikowe B727 nazwano w owym czasie jednymi z najbardziej nowoczesnych samolotów. Boeing wprowadził je w 1964 r. i przedstawiał jako najbardziej skuteczną alternatywę dla typowych wówczas samolotów 4-silnikowych, z nowymi cechami, które pozwalają łatwiej używać ich na krótkich pasach startów i lądowań.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił