Samolot linii Southwest Airlines wykonywał lot z Orlando do Victorville w Kalifornii. Przedstawiciele przewoźnika poinformowali, że na pokładzie nie bylo pasażerów.
Wczoraj tuż przed godziną 15.00 czasu lokalnego dwóch pilotów zgłosiło problem z pracą jednego z silników. Usterkę zauważono krótko po starcie.
"Załoga postępowała zgodnie z protokołem i bezpiecznie wylądowała z powrotem na lotnisku" - poinformowano.
Czytaj także: Donald Trump uziemił Boeingi 737 MAX
Samoloty Boeing 737 Max zostały na 13 marca uziemione na nieokreślony czas. To efekt dwóch katastrof, do których doszło w ostatnim czasie.