Pierwszą częścią badania był sondaż pasażerów korzystających z przewozów w największych miastach w Polsce. Drugą – audyt przejazdów. Audytorzy przejechali ponad 800 km pojazdami korporacji taksówkowych oraz autami nowoczesnych przewozów osobowych dostępnych poprzez aplikacje (w sumie 72 kursy w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie). Sprawdzano m.in. czas zamówienia i dotarcia samochodu, łatwość zamówienia, zachowanie kierowcy, ceny czy sposoby płatności.
Wyniki? Usługi oparte na aplikacji działają lepiej i są wyżej oceniane przez klientów. Jak podaje Forum Konsumentów (FK), dzieje się tak, ponieważ z jednej strony aplikacje okazują się najszybszym sposobem wezwania przejazdu (na pojazd zamawiany w ten sposób krócej się czeka: taksówka zamawiana przez telefon dojeżdża średnio w 9 min, a auto z aplikacji - 6 min), a z drugiej klienci z góry znają cenę i nie obawiają się nieprzyjemnych niespodzianek. Do tego kurs jest tańszy niż w przypadku taksówki na telefon. Jak czytamy w raporcie FK, ta ostatnia kosztuje średnio 3,91 zł/km, podczas gdy taxi z aplikacji: Uber czy Bolti: 3,23 zł/km. To ok. 20 proc. różnicy. Co więcej, w przejazdach z aplikacją rozliczenie jest automatyczne i nie zabiera czasu po dojechaniu na miejsce (w aplikacji klient zawsze otrzymuje potwierdzenie zapłaty, w przeciwieństwie do taksówek, gdzie o paragon musi się niekiedy upominać).
FK wskazuje ponadto, że mitem jest rzekomo wyższy poziom usług w taksówkach na telefon. „Przeciwnie, to przejazdy z aplikacją oceniano lepiej: średnia ocena zadowolenia z przejazdu to 4,45 dla taksówek na telefon, przy 4,71 dla tych z aplikacji. Kierowcę motywuje bowiem opcja recenzji w aplikacji, którą może mu wystawić pasażer. W taksówce zamawianej telefonicznie klient jest na podrzędnej pozycji – w razie problemów pozostaje mu kłopotliwe składanie reklamacji" – czytamy w raporcie Forum Konsumentów.
Dla klientów liczy się wolność wyboru
Audyt pokazał, że taksówki mają też swoje zalety. Przy przejazdach Uberem lub Boltem występuje niekiedy bowiem bariera językowa między klientem a obcojęzycznym kierowcą. Badania pokazują, że są osoby, którzy preferują tradycyjne taksówki na telefon. To ludzie starsi, w wieku powyżej 50 lat. Nie mają zaufania do aplikacji w smartfonach, nie podoba im się konieczność podawania danych osobowych i numerów kart w aplikacji. - Niech pasażerowie sami zdecydują, jakie usługi będą przodowały na tle innych. Dostęp do szerokiej oferty usług przejazdu taksówkami i przewozami osobowymi to respektowanie jednego z podstawowych praw konsumenta, czyli do wolności wyboru. Ważne, aby im nie ograniczać dostępu do różnych opcji – apeluje Agnieszka Plencler.
Adrian Furgalski, wiceprezes Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, nie ma wątpliwości, że konsumenci nie chcą monopolu taksówek. Krytykuje też protest branży taxi. - Taksówkarze, a przynajmniej spora ich część, nigdy nie będą zadowoleni. Teraz protestują nadal, mimo że przyjęty przez rząd projekt ustawy, nakazuje kierowcom Ubera uzyskać licencje – zaznacza.
Wskazuje, że badania opublikowane przez Forum Konsumentów wyraźnie pokazują, iż planowana nowelizacja przepisów transportowych idzie w parze z naturalnymi oczekiwaniami Polaków. Zgodnie z badaniami Quality Watch pasażerowie chcą od tych usług przewidywalności, pewności trasy, znajomości opłaty z góry i szerokiego wyboru opcji. Chcą mieć możliwość korzystania także z przewozów z aplikacji. - Klient ma większe zaufanie do takiej formy przejazdu, bo ma po prostu większe panowanie nad zamówioną usługą – podsumowuje wiceprezes TOR.