PKP wprowadza zmiany w rozkładzie jazdy i rozpoczyna kolejne inwestycje w modernizacje torów. jedna z największych będzie przebudowa linii pomiędzy Warszawą a Lublinem. Będzie łącznie kosztować ok. 3,4 mld zł i na koniec prac ma przynieść skrócenie czasu jazdy pomiędzy obu miastami do półtorej godziny. Na trasie, która zostanie przystosowana do prędkości 160 km na godzinę, będzie można uruchomić więcej połączeń. Ale do tego czasu pociągi pojadą objazdami.
Te z Warszawy do Lublina pojadą przez Lubartów, Parczew, Radzyń Podlaski, Łuków i dalej przez Siedlce i Mińsk Mazowiecki. Wydłuży to czas podróży z obecnych 2 godzin i 15 minut o dodatkowe pół godziny. Na trasie pomiędzy Lublinem a Warszawą w miejsce pociągów Intercity na odcinkach Lublin – Nałęczów, Lublin – Dęblin, Dęblin – Łuków, Puławy Miasto – Łuków oraz Garwolin – Lublin pojadą autobusy.
Znacząco wydłuża się także czas jazdy pomiędzy Warszawą a Poznaniem. To efekt rozpoczęcia prac na linii E20, gdzie remontowane będą tory na 237-kilometrowym odcinku pomiędzy Swarzędzem a Sochaczewem. PLK będzie prowadzić modernizację obu torów równocześnie, co ma pozwolić na znaczne skrócenie czasu trwania robót – z 51 do 24 miesięcy. W rezultacie pociągi dalekobieżne na trasie Poznań – Warszawa pojadą objazdem: przez Gniezno, Inowrocław, a czas podróży wydłuży się o ok. 40 minut. Natomiast w ruchu regionalnym, na odcinkach pomiędzy Poznaniem a Koninem oraz pomiędzy Koninem a Wrześnią trzeba będzie wprowadzić komunikację autobusową. To spowoduje, że na pierwszym odcinku czas jazdy z postojami na wszystkich kolejowych stacjach i przystankach wydłuży się z obecnych 70 do 100 minut, a w drugim z 45 do 115 minut.
Efekty gigantycznej inwestycji, która ma się zakończyć dopiero w 2020 roku i pochłonie 2,6 mld zł, nie będą dla pasażerów znaczące. Po zakończeniu całości robót czas przejazdu pomiędzy Warszawą a Poznaniem skróci się niewiele – o zaledwie 10 minut, co może poddawać w wątpliwość sens całego przedsięwzięcia. Kolej argumentuje jednak, że że inwestycja przyniesie szereg innych korzyści. – Przepustowość trasy zwiększy się blisko dwukrotnie, co pozwoli zwiększyć liczbę połączeń. Ponadto linia E20 będąca jednym z 10 priorytetowych europejskich korytarzy towarowych pozwoli na kursowanie 700-metrowych składów – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PLK. Skróci się także czas przejazdów w ruchu regionalnym. Do tego dojdzie jeszcze poprawa bezpieczeństwa, polepszenie obsługi pasażerów dzięki modernizacji stacji i przystanków, a także poprawa standardu na samej linii objazdowej.
Kolejne duże utrudnienia czekają pasażerów po wakacjach. Zacznie się wtedy remont ruchliwej linii pomiędzy Warszawą a Grodziskiem Mazowieckim. W ruchu podmiejskim w ciągu doby przejeżdża nią ponad 30 tys. osób. Ponieważ remontowane będą oba tory, pasażerów przez rok mają wozić autobusy.