Władze francuskie patrzą bardzo przychylnym okiem na te rozmowy, które mogą doprowadzić do powstania specjalisty od taboru kolejowego, bardzo konkurencyjnego na obecnie trudnym rynku z powodu Chin. Byłby to pierwszy związek firm z obu krajów za kadencji E. Macrona, który nalega na większą integrację europejską.
Rzecznik rządu stwierdził wcześniej, że Francja nie miałaby nic przeciwko takiej operacji obu firm mających łącznie 15 mld euro obrotów, gdyby zachowano miejsca pracy. -Ze strony rządu francuskiego nie ma zaniepokojenia, gdy duże firmy pracują nad związaniem się, jeśli synegie nie będą kosztem zatrudnienia. Istotne jest, że możemy wzmacniać nasze sektory przemysłowe w partnerstwie z Niemcami — powiedział Christophe Castaner.
- Alstom potwierdza fakt rozmów z Siemensem dotyczących możliwego związania się Alstoma z działem Siemensa, Mobility. Nie pojęto żadnej ostatecznej decyzji, rozmowy trwają i nie osiągnięto żadnej umowy — stwierdza komunikat francuskiej grupy. Rzecznik Siemensa też potwierdził prowadzenie dyskusji.
Rzad Francji przejął w 2014 r. 20 proc. udziałów z prawem głosu w Alstomie po sprzedaniu działu energetyki General Electric, choć ubiegał się o niego Siemens. Do października ma opcję odkupienia tego udziału od grupy budowlanej Bouygues.
Mimo przychylności Paryża dla takiej umowy będzie on bacznie śledzić wpływ fuzji na zarządzanie firmą i na prace badawczo-rozwojowe. — Będzie to zrównoważony mariaż, francuski rząd chce utrzymać tę równowagę, a obie grupy razem będą bardziej konkurencyjne na większym rynku — stwierdziła osoba znająca sprawę.