Ich romans od samego początku był gorącym tematem w mediach. Zaledwie kilka tygodni po pierwszym spotkaniu wiosną 2005 r. Tom, skacząc z radości, ogłosił w popularnym programie telewizyjnym, że jest zakochany w Kate. Niedługo potem odbyły się romantyczne zaręczyny na wieży Eiffla w Paryżu.
Para nie miała jednak najlepszej prasy — ostentacyjne zachowanie Cruise’a wzbudziło podejrzenia, że gwiazdor chce w ten sposób wypromować „Wojnę światów”. Podobne sugestie pojawiły się przed premierą filmu „Batman. Początek”, w którym Kate zagrała jedną z głównych ról. Ale hollywoodzcy kochankowie już mieli do zakomunikowania koleją rewelację: Kate spodziewa się dziecka.
Ze względu na ciążę wycofała się z kilku zawodowych projektów. W kolorowej prasie pojawiły się spekulacje dotyczące zaangażowania aktorki w sprawy Kościoła scjentologicznego, do którego od lat należy Cruise. Holmes niespodziewanie zrezygnowała z usług dotychczasowego agenta i przyjęła na jego miejsce asystentkę z grona scjentologów.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła jednak sprawa porodu, który wedle reguł scjentologów musi się odbywać w całkowitej ciszy i bez użycia środków przeciwbólowych. Kiedy w kwietniu 2006 r. Tom i Kate ogłosili, że na świat przyszła ich córeczka Suri, w mediach rozpoczęło się polowanie na zdjęcie dziecka. Bez powodzenia. Ponieważ Kate nie pokazywała się publicznie, wysnuto hipotezę, że poród w ogóle się nie odbył, a cała historia z dzieckiem to mistyfikacja.
Plotki zostały ucięte dopiero jesienią, kiedy „Vanity Fair” opublikowało pierwsze zdjęcia małej Suri, autorstwa nie byle kogo, bo samej Annie Leibovitz. Miesiąc później rodzice dziewczynki się pobrali, bajeczne wesele odbyło się na zamku we Włoszech.