Świetny, trzyczęściowy miniserial BBC to opowieść o zderzeniu człowieka Zachodu ze światem, w którym ponad dobra materialne i przyjemności ceni się medytację, dba o duchowość oraz fizyczną kondycję. Historia jest autentyczna i wciągająca za sprawą głównego bohatera Petera Owena Jonesa.
Otwarty na nowe doświadczenia i pozbawiony kompleksów mężczyzna postanawia wszystkiego doświadczyć na własnej skórze. Kiedyś pracował w branży reklamowej, ale 18 lat temu poczuł powołanie i od tamtej pory jest pastorem w Kościele anglikańskim. Na co dzień udziela ślubów, prawi kazania, chrzci dzieci. Dochodzi jednak do wniosku, że zachodnie społeczeństwo zagubiło się w pogoni za pieniądzem i wygodą, jego członkowie oddalili się od Boga.
Wyrusza więc w podróż, która, jak sam mówi, będzie „wędrówką w poszukiwaniu jedności z Bogiem w trzech najważniejszych religiach”. Celem jest odnalezienie duchowego oświecenia. Ale okaże się także, że ekspedycja stanie się próbą wytrzymałości fizycznej i psychicznej pastora.
W pierwszym odcinku Jones zamieszka z chińskimi mnichami buddyjskimi i będzie uczył się podstaw kung-fu w leżącej nieopodal klasztoru Shaolin szkole Ta Gou. Wymagający trening wytrzymałościowy będzie nie lada wyzwaniem dla pastora lubiącego papierosy i niestroniącego od alkoholu.
Mnisi każą mu wykorzystywać mięśnie, których od dawna nie używał. Forsowne ćwiczenia sprawią, że Peter, zamiast nabierać formy, będzie cierpiał katusze. – Jest tyle różnych instrukcji i figur, które trzeba jednocześnie zapamiętać – mówi. – Mój organizm wyje z bólu. Każdy centymetr ciała błaga, żebym przestał.