Reżyser Dale Rosenbloom z powodzeniem przeniósł na ekran popularną w Stanach Zjednoczonych młodzieżową trylogię Phyllis Reynolds Naylor o przygodach psa wabiącego się Shiloh. W pierwszej części (nakręconej w 1996 roku) kudłaty beagle uciekł od znęcającego się nad nim właściciela Judda Traversa.
Po wielu perturbacjach zdobył schronienie i przyjaźń w domu Marty’ego Prestona. Film trafił na kilka międzynarodowych festiwali, a odtwórca głównej roli Blake Heron otrzymał nagrodę dla młodych talentów Young Artist Award. W 1999 roku Dale Rosenbloom postanowił wrócić do tej historii, ekranizując drugą część zatytułowaną „Dzielny pies Shiloh”. 12-letni Marty Preston (tym razem w jego roli Zachary Brown) mieszka wraz z rodzicami i dwiema siostrami na głuchej prowincji, wśród lasów i łąk, z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Wydaje się, że wszystkie kłopoty ma już za sobą i może cieszyć się dniami spędzanymi w towarzystwie ukochanego psa.
Niestety nad spokojnym domem Prestonów ponownie pojawiają się ciemne chmury. Okrutny i mściwy Judd Travers znowu daje o sobie znać. Zgorzkniały i zły nie znosi ludzi. Nie zależy mu na dobrych stosunkach z sąsiadami. Jest arogancki, zarozumiały, a nawet bezczelny. Mimo wyraźnego zakazu poluje na ziemi Prestonów. Ray, ojciec Marty’ego, po raz kolejny zwraca mu uwagę i zabrania wchodzenia na teren prywatny. Grozi, że zawiadomi o wszystkim szeryfa.
Między mężczyznami dochodzi do ostrej wymiany zdań. Obawiając się zemsty wrednego sąsiada, Ray nie pozwala dzieciom zbliżać się do jego domu. Konflikt z Juddem pogłębia się, kiedy ktoś zaczyna zatruwać mu życie. Nieznany sprawca rysuje karoserię jego samochodu, dewastuje skrzynkę pocztową, uwalnia jego psy. Oczywiście, podejrzenie pada na Bogu ducha winnego Marty’ego...
Nie będzie łatwo, ale jest pewne, że mądry chłopiec znów wyjdzie cało z trudnej sytuacji. Warto zasiąść w niedzielny poranek i obejrzeć tę pełną ciepła i humoru opowieść o przyjaźni.