W tym momencie należy dodać, że powyższe wyznanie spowodowało wybuch śmiechu gości zaproszonych zaproszonych do studia., albowiem Krzesimir Dębski nie należy do ludzi łatwo rezygnujących ze swej drogi, wręcz przeciwnie – asertywność nie jest mu obca.
Jest człowiekiem wielu talentów i profesji: skrzypkiem, jazzmanem, dyrygentem, kompozytorem muzyki symfonicznej, filmowej, teatralnej, musicali, baletów, piosenek popularnych.
-To Mozart naszych czasów – uważa Michał Merczyński, szef Narodowego Instytutu Audiowizualnego.
- Skrobię w różnych dziedzinach unikając skrajnej awangardy – wyznaje kompozytor.
Opowiada o problemie awangardystów żyjących w XX wieku, którzy nader często ogłaszają, że to, co zdarzyło się przed nimi, było „do kitu". – A wszystko dlatego – jak sądzi Dębski – że nie potrafią osiągnąć poziomu poprzedników.