W Europie 39-letni Polak najbardziej znany jest we Włoszech, gdzie spektakle teatralne i operowe reżyseruje od połowy lat 90. Rok temu odniósł duży sukces też w Hiszpanii, w nowo otwartym teatrze operowym w Walencji przygotował „Cyrana de Bergerac” Albano z Placido Domingiem w roli tytułowej.

Po tamtej inscenizacji otrzymał m.in. propozycję współpracy z Operą w Bilbao i do 2012 r. na tej scenie ma przygotowywać przynajmniej jeden spektakl w sezonie. We wrześniu 2007 r. połączył więc w jeden teatralny wieczór dwie słynne, XX-wieczne opery: „Elektrę” Straussa oraz „Zamek Sinobrodego” Bartoka. Kolejną jego propozycją dla Bilbao jest „Cosi fan tutte” Mozarta.

Nie będzie to jednak zupełnie nowe przedstawienie. Michał Znaniecki przeniósł do Bilbao swą inscenizację z Opery Wrocławskiej z czerwca 2006 r. To jedno z ciekawszych mozartowskich przedstawień ostatnich lat, nie tylko w Polsce.

Reżyser w interesujący sposób umieścił XVIII-wieczne dzieło we współczesności. Jego bohaterowie spotykają się w siłowni lub na basenie, rozmawiają o sercowych rozterkach w modnej, minimalistycznie urządzonej kuchni, ale ich uczucia wydają się szczere – tak jak u Mozarta.

W obsadzie przedstawienia obok światowych gwiazd (Soile Isokoski jako Fiordiligi) znalazł się też Jacek Jaskuła z Opery Wrocławskiej (Guglielmo). A Michał Znaniecki z Bilbao wraca do Warszawy, by rozpocząć próby do przewidzianej na koniec marca premiery „Łucji z Lammermoor” Donizettiego w Operze Narodowej.