Oto jak opisuje tę postać Stanisław Wielanek:
„Kim była Czarna Mańka? Czy istniała naprawdę, czy jest postacią fikcyjną, egzotycznym zjawiskiem warszawskich nizin? Dyskusja trwa.
Podtrzymują ją wypowiedzi starszych mieszkańców naszego miasta, którzy opowiadają o Czarnej Mańce, pamiętając przedwojenną stolicę, chociaż każda z tych osób inaczej opisuje tę postać. Z całą pewnością Czarna Mańka jest wspaniałą legendą i jako taka istnieje w każdej dzielnicy Warszawy. Pierwsza dama Powiśla i Woli, dama do towarzystwa doliniarzy i nożowców, a kochanka frajerów, którzy płacą za jej ciało...".
Legenda głosi, że Czarna Mańka była piękną kurtyzaną, która potrafiła zaskarbić sobie względy bogatych mężczyzn. Dzięki temu profesja, którą się trudniła, przynosiła jej duże dochody. Cóż warta jest jednak legenda bez wielkiej, szalonej miłości? Piękna dziewczyna o czarujących oczach zakochała się w Antku – wolskim złodzieju i rzezimieszku...
W pracy nad spektaklem artyści korzystali z materiałów pisarzy i felietonistów opisujących życie dawnej Warszawy – Stefana Wiecheckiego "Wiecha" (felietony), Stanisława Grzesiuka ("Boso, ale w ostrogach"), Bronisława Wieczorkiewicza ("Warszawskie ballady podwórzowe"). Pomocna była również dokumentacja muzyczna zebrana przez Stanisława Wielanka w albumie "Szlagiery starej Warszawy. Śpiewnik andrusowski" oraz dokumenty dotyczące dawnej obyczajowości i subkultur więziennych – m.in. kodeksów "honoru złodziejskiego" – zebrane w pracach Br. Wieczorkiewicza. Ważną rolę pełniły także stare fotografie (Archiwum Dokumentacji Mechanicznejw Warszawie) oraz spotkania ze starszymi mieszkańcami, którzy pamiętająprzedwojenną Warszawę.