Reżyser Adam Nalepa tak uzasadnia swoje zainteresowanie przeniesieniem na scenę prozy Bolesława Prusa: - Kiedyś, krótko po zrealizowaniu "Blaszanego bębenka", kiedy - po moim powrocie do Polski - zacząłem nadganiać braki dotyczące polskiej literatury, "Faraon". urzekł mnie przede wszystkim swoją uniwersalnością: historią rozgrywająca się w Egipcie 3000 lat temu, na pozór odklejoną od polskich realiów, nie zawsze łatwych do zrozumienia dla kogoś, kto przez dwadzieścia kilka lat wychowywał się w innej kulturze.

Dzisiaj, po ośmiu latach życia w Polsce, bycia nie tylko obserwatorem, - kontynuuje wywód reżyser - ale także aktywną częścią tego społeczeństwa, jestem krok dalej. Jestem przerażony faktem, jak bardzo z dnia na dzień uaktualnia się wizja Prusa. Jak bardzo możemy rozpoznać się w niej my - w państwie, zdezorientowanym politycznie, w którym czy to religia, czy ekstremalne ugrupowania znajdują coraz większe poparcie, bo przynajmniej wskazują jakiś kierunek i zapełniają lukę, spowodowaną brakiem stabilizacji. No a poza tym w kraju hejterów, który nie ma już oczywistych naturalnych wrogów i kreuje sobie ich na własną potrzebę wewnątrz społeczeństwa, jest to także bardzo smutna opowieść o zabijaniu w zalążku idealizmu. Także mojego.

Rolę tytułową Ramzesa XIII zagra Jakub Mróz. Spektakl bierze udział w Konkursie na Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Polskiej „Klasyka Żywa" organizowanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.