Żaden szef izraelskiego rządu nie sprawował władzy tak długo. Żaden też nie naraził tak bardzo na szwank wizerunku państwa i nie wystawił go na równie wielkie niebezpieczeństwo.
Tysiące Izraelczyków wyszło w sobotę na ulice, aby wezwać do przeprowadzenia nowych wyborów. Domagają się od rządu Beniamina Netanjahu podjęcia dalszych działań mających na celu sprowadzenia do domu zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy.
"Nie wiemy jak blisko było do tego, by doszło do ataku" - mówi jedno z amerykańskich źródeł, na które powołuje się serwis Axios. Powołując się w sumie na pięć źródeł Axios podaje, że Izrael chciał dokonać odwetowego ataku na Iran w poniedziałek w nocy.
Głównym odpowiedzialnym za atak Iranu na Izrael, do którego doszło w nocy z 13 na 14 kwietnia, jest premier Izraela Beniamin Netanjahu - oświadczył prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdogan.
Europejscy sojusznicy wezwali Izrael do wykazania się powściągliwością w związku z weekendowym atakiem rakietowym i dronowym Iranu, wzywając izraelskich przywódców do odsunięcia się od „krawędzi urwiska” eskalacji na Bliskim Wschodzie.