Reklama

Giuliani: Są znaki, że reżim upadnie

Rudolph Giuliani, były burmistrz Nowego Jorku, wspierający Narodową Radę Irańskiego Oporu (NCRI).

Publikacja: 13.02.2019 18:18

Giuliani: Są znaki, że reżim upadnie

Foto: AFP

Jeden z amerykańskich polityków, którzy pojawili się na warszawskiej demonstracji pod hasłem „Wolny Iran", mówił, że szybko nadchodzi kres Islamskiej Republiki Iranu. Kiedy pana zdaniem upadną ajatollahowie w Teheranie?

Nie znam żadnego eksperta od takich spraw. Ale zawsze, gdy dochodzi do upadku despotycznego i opresyjnego wobec obywateli reżimu, wszyscy są zaskoczeni. Nie spodziewaliśmy się, że stanie się to tak szybko – mówi się. Nie wiem kiedy, ale oczekuję, że to się stanie.

Dlaczego?

Bo panuje tam niepokój, protesty ogarnęły 150–170 miast. Gospodarka przeżywa wielkie trudności, nie radzi sobie nawet z pomocą Chin. Izolacja narzucona przez USA jest bardziej dotkliwa, niż się wydaje, choćby dla systemu bankowego. Irańczycy cierpią i nie ma wątpliwości, że zaczynają o to winić teokratyczny reżim, ajtatollahów, Rouhaniego [prezydenta Iranu – red.]. Nie mam dostępu do informacji wywiadowczych, ale po protestach widzę, że jest tam źle.

Podobno niektórzy w Waszyngtonie zakładają, że upadek władz w Teheranie to kwestia roku?

Reklama
Reklama

Nie zamierzam typować dat. Mogę powtórzyć: takie sprawy dzieją się nagle. I są znaki, że to nastąpi.

Dlaczego to NRCI miałaby być najlepszym kandydatem do rządzenia w Iranie?

Musiałby pan spytać Chomeiniego, on tak uważał.

To było dawno, obóz Chomeiniego [twórca Islamskiej Republiki nie żyje od 1989 r. – red.] szybko zabrał się do mordowania członków tej organizacji.

Rzeczywistość wygląda tak, że to reżim ajatollahów włącznie z Rouhanim uważa, że NCRI jest dla niego najbardziej niebezpieczna. Pewnie jest też największa. Ale Irańczycy z tej organizacji nie chcą dominować w Iranie, chcą być partią jak Republikańska czy Demokratyczna w USA. Oni są za swobodnym wyrażaniem poglądów politycznych, za demokracją, wybieraniem przywódców, a nie za dyktaturą czy monarchią, głoszą szacunek dla kobiet i dla innych religii. I są za Iranem bez atomu. Mają inne niż reżim spojrzenie na gospodarkę, podatki i zbrojenia.

Czy można ufać NCRI, ściśle powiązanej z Mudżahedinami Ludowymi, organizacją z ciemną przeszłością, pełną przemocy? Nie obawia się pan, że ona się naprawdę nie zmieniła, a przynajmniej nie na tyle, by traktować ją jako demokratyczną alternatywę dla ajatollahów?

Reklama
Reklama

Nie jestem tak bardzo obeznany z historią. Mogę mówić o tym, co się dzieje w ostatnich 11 latach, a w tym czasie to organizacja dowiodła, że jest pokojowa, uczciwa, patriotyczna. I że ma duże poparcie – na jej wiece w Paryżu przychodzi 100 tysięcy ludzi. Myślę, że historia jest bardzo wyolbrzymiana przez irańską propagandę. Prawda jest taka, że kiedyś było to ugrupowanie rewolucyjne, ale po rewolucjach – tak było choćby w USA – rewolucjoniści szybko stają się ludźmi popierającymi pokój, rządy prawa.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama