- Środki służące zachowaniu dystansu społecznego będą musiały być utrzymywane przez resztę roku, a nawet dłużej - oceniła Sturgeon.
- Powrót do normalności, takiej, jaką znamy nie nastąpi w najbliższej przyszłości... To do czego będziemy dążyć to znalezienie nowej normalności, życia obok wirusa w taki sposób, by utrzymywać go pod kontrolą.
- Utrzymywanie dystansu społecznego i ograniczanie kontaktu z innymi będą nam towarzyszyć długi, z pewnością do czasu znalezienia sposobu leczenia i przede wszystkim szczepionki, które umożliwią inne rozwiązania - oceniła.
- To zaś oznacza, że potrwa to do końca roku lub nawet dłużej - dodała.
Sturgeon przedstawiła też rozwiązania, które mogą umożliwić łagodzenie obostrzeń: przemeblowanie klas w szkołach i zmiany sposobu pracy w biurowcach. Chodzi o to, aby między ludźmi w biurach i interesantami zachowane były dwa metry odległości. Sturgeon nie wykluczyła też, że do szkół wróciłaby tylko część dzieci.