Stany Zjednoczone odebrały przywileje finansowe Hongkongu po uchwaleniu przez władze w Pekinie ustawy o bezpieczeństwie tego miasta. Dlaczego doszło do złamania umowy zawartej w tej sprawie między Chinami i Wielką Brytanią? Jaki to będzie miało wpływ na pozycję Hongkongu jako czołowego ośrodka finansowego świata?
Hongkong jest chińskim miastem, a więc jego sprawy należą do polityki wewnętrznej Chin. Podstawą prawną dla władzy rządu centralnego w Specjalnym Regionie Administracyjnym Hongkong jest chińska konstytucja oraz ustawa zasadnicza Hongkongu, a nie wspólna deklaracja chińsko-brytyjska. Istotą wspólnej deklaracji chińsko-brytyjskiej jest przywrócenie Chinom suwerenności nad Hongkongiem. Po powrocie Hongkongu do ojczyzny wszystkie postanowienia dotyczące strony brytyjskiej zawarte we wspólnym oświadczeniu zostały spełnione. Uchwalenie przez Chiny ustawy dotyczącej bezpieczeństwa narodowego w Hongkongu zgodnej z konstytucją i ustawą zasadniczą wchodzi w zakres wewnętrznej polityki Chin i całkowicie spełnia standardy międzynarodowe. Nie ma więc czegoś takiego jak naruszenie wspólnej deklaracji. Obce kraje nie mają prawa wypowiadać się na temat, czy w Hongkongu zostały, czy też nie zostały ustanowione krajowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa. Dla każdego miejsca na świecie priorytetem na drodze do osiągnięcia długoterminowego rozwoju gospodarczego i trwałego dobrobytu jest bezpieczeństwo polityczne. Jeśli nie ma warunków dla bezpiecznego i stabilnego rozwoju społeczeństwa, to jak można w ogóle dyskutować o rozwoju gospodarczym? Ustawa o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu ma na celu zbudowanie „zapory przeciwpożarowej", która utrzyma bezpieczeństwo polityczne miasta. Tylko wtedy gdy zagwarantowane jest bezpieczeństwo narodowe, doktryna „jeden kraj, dwa systemy" pozostaje stabilna i może istnieć długofalowo, obywatele Hongkongu mogą naprawdę cieszyć się poczuciem bezpieczeństwa i dobrobytu, a miasto kwitnącym i stabilnym rozwojem. Hongkong stał się międzynarodowym centrum finansowym dzięki swojemu szczególnemu położeniu geograficznemu, szansom historycznym i ciężkiej pracy kilku pokoleń naszych rodaków – Hongkończyków, ale przede wszystkim sukces zawdzięcza swej silnej ojczyźnie. Wierzę, że pod nadzorem prawa dotyczącego bezpieczeństwa narodowego status Hongkongu, jako międzynarodowego centrum finansowego, z pewnością stanie się jeszcze pewniejszy.
Polska przywiązuje dużą wagę do stosunków z Niemcami. Jak wygląda obecny rozwój stosunków chińsko-niemieckich? Jakie są postępy w przygotowaniach szczytu Chiny–UE, który odbędzie się we wrześniu w Lipsku w Niemczech?
Chiny i Niemcy są wszechstronnymi partnerami strategicznymi, a współpraca stron układa się znakomicie. Od wybuchu epidemii Covid-19 przywódcy Chin i Niemiec utrzymują ścisły kontakt, którego częstotliwość jest dużo wyższa niż przed epidemią, co w pełni odzwierciedla wysoki stopień wzajemnego zaufania i współpracy między dwoma krajami. Szczyt Chiny–UE został zainicjowany przez Niemcy, a Chiny zareagowały na ten pomysł pozytywnie. Chiny, Niemcy i Europa zawsze utrzymywały ścisłą komunikację w sprawie przygotowań do szczytu. W rzeczywistości kontakt między Chinami a UE na wysokim szczeblu był ostatnio bardzo intensywny. Obie strony aktywnie wdrażają ważny konsensus osiągnięty podczas 22. spotkania przywódców Chiny–UE, co wyraźnie pokazuje, że istotą tych relacji dwustronnych jest partnerstwo, z którym ściśle łączy się współpraca. Niedawno Unia Europejska wyraziła zgodę na formalne podpisanie umowy o oznaczeniach geograficznych, a negocjacje w sprawie umowy inwestycyjnej Chiny–UE również poczyniły duże postępy, obie strony zobowiązały się do rozszerzania otwarcia na rynku i wspierania multilateralizmu, który zapewni pozytywną energię i stabilność światowej gospodarce. W bliskiej przyszłości odbędzie się szereg ważnych spotkań na wysokim szczeblu między Chinami a UE, jest też więcej obszarów współpracy, które należy promować. Chiny są gotowe nadal utrzymywać ścisłą komunikację i koordynację działań ze stroną europejską, aby wspólnie rozszerzać wszechstronne partnerstwo strategiczne Chiny–UE i przenieść je na nowy poziom, jak również wnieść większy wkład w światowy pokój, rozwój i dobrobyt w erze „po epidemii".
Czy między Chinami a USA wybuchnie nowa zimna wojna?
Niewielka grupa amerykańskich polityków, kierując się własnym interesem, nalega na prowokowanie konfrontacji chińsko-amerykańskiej. Te próby odwrócenia biegu historii całkowicie naruszają fundamentalne interesy narodów chińskiego i amerykańskiego oraz całkowicie odbiegają od światowych trendów rozwoju i postępu. Bezsprzecznie spotkają się one ze sprzeciwem i krytyką ze strony własnego kraju oraz społeczności międzynarodowej. Zauważyłem, że w Stanach Zjednoczonych wielu wnikliwych ludzi wypowiadało się przeciwko skrajnie fałszywym słowom i czynom władz USA. Kilka dni temu byli politycy, eksperci i naukowcy z 48 krajów zainaugurowali globalną konferencję internetową zatytułowaną „Każda nowa zimna wojna wymierzona przeciwko Chinom jest sprzeczna z interesami ludzkości" i wydali wspólne oświadczenie w 14 językach na temat „Odrzucenia nowej zimnej wojny". Pokazuje to, że zdrowy i stabilny rozwój stosunków chińsko-amerykańskich jest zgodny z ogólnymi trendami naszych czasów i tym bardziej odpowiada wspólnym aspiracjom narodów chińskiego i amerykańskiego. Chiny i Stany Zjednoczone różnią się systemami społecznymi, historią i kulturą, co jednak nie stanowi i nie powinno stanowić przeszkody dla pokojowego współistnienia i współpracy korzystnej dla obu stron. Komunikat szanghajski z 1972 r. wydany przez rządy Chin i Stanów Zjednoczonych stwierdzał, że obie strony są gotowe szanować się wzajemnie i szukać porozumienia, zachowując jednocześnie różnice. Dzięki tym zasadom stosunki na linii Chiny–USA stały się jednymi z najgłębiej zintegrowanych dwustronnych stosunków na świecie, charakteryzujących się najszerszymi obszarami współpracy i posiadającymi największe wspólne interesy. Odgrywają one ważną rolę w reagowaniu na globalne wyzwania oraz krzewieniu pokoju i rozwoju na świecie. Od 41 lat oba kraje, tak jak i wszystkie państwa świata, są beneficjentami rozwoju stosunków chińsko-amerykańskich. Dzisiaj, w XXI wieku, ktoś nagle wyskakuje, by opuścić nową żelazną kurtynę, stworzyć nowe podziały, przywrócić stare gry polityczne i zwalczające się obozy. Przyczyną takich działań jest to, że polityka USA wobec Chin nie zmieniła ich, a więc całkowicie zawiodła. Pytam więc, które prawo międzynarodowe stanowi, że jeden kraj ma uprawnienie do zmiany systemu politycznego i ścieżki rozwoju innego kraju? Czyż nie jest to rażąca pogarda dla postępu i wiedzy ludzkości? Czyż pożądanie przejęcia interesów innych krajów i ingerowanie w ich wewnętrzne sprawy nie spowodowały w historii wystarczającej liczby katastrof? Zgadzam się z wieloma ekspertami i uczonymi, że sztuczne tworzenie nowej zimnej wojny doprowadzi do samozniszczenia, a wdrażanie interwencjonizmu skazane jest na niepowodzenie.
Niektórzy urzędnicy amerykańscy twierdzą, że ograniczenia wolności wprowadzane w Chinach przyczyniły się do powstania sporów między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, powodując również napięcia między Chinami a krajami zachodnimi. Jaka Jest pańska opinia na ten temat?
Uważam, że każdemu, kto zrozumiał sam proces rozwoju, któremu podlegały stosunki chińsko-amerykańskie w ciągu kilku ostatnich lat, nietrudno będzie dostrzec, kto tak naprawdę tworzy wszelkiego rodzaju kłamstwa i insynuacje, jednostronnie i z determinacją podsycając konflikty oraz brutalnie atakując Komunistyczną Partię Chin i chiński system polityczny. Ingerowanie w sprawy wewnętrzne Chin i szkodzenie ich interesom krok po kroku pcha stosunki chińsko-amerykańskie w stronę najpoważniejszego kryzysu od czasu ich nawiązania. Jeśli chodzi natomiast o arogancję Stanów Zjednoczonych, to Chiny oczywiście nie będą siedzieć bezczynnie i nie dadzą za wygraną, na pewno podejmą odpowiednie i konieczne środki, aby stanowczo bronić równości i sprawiedliwości oraz własnych interesów narodowych. Niestety w Stanach Zjednoczonych istnieje siła, która próbuje podważyć przywództwo Komunistycznej Partii Chin i neguje drogę socjalizmu o chińskiej specyfice. Ich cel jest niezwykle jasny – powstrzymać rozwój Chin. W ciągu 71 lat od powstania Nowych Chin naród chiński, pod przywództwem Komunistycznej Partii Chin, wkroczył na ścieżkę rozwoju odpowiednią do własnych warunków narodowych i osiągnął ogromne rezultaty, które przyciągnęły uwagę całego świata. Historia i fakty w pełni dowiodły, że taki wybór ścieżki rozwoju był całkowicie słuszny, zyskał sobie również szczere poparcie obywateli. Kennedy School of Government z Uniwersytetu Harvarda przez 13 lat prowadziła w Chinach badania, które wykazały, że poziom zadowolenia obywateli z rządu chińskiego znajdującego się pod przywództwem KPCh osiągnął 93 proc. Mamy silne zaufanie do socjalizmu o chińskiej charakterystyce i z pewnością będziemy nadal podążać tą drogą. Jednocześnie szanujemy inne ścieżki rozwoju wybrane niezależnie przez narody na całym świecie. „Wszystkie buty nie mogą być tego samego rozmiaru, muszą być indywidualnie dopasowane, podobnie zarządzanie krajem, nie może odbywać się wszędzie tak samo, ale musi przynosić korzyść ludziom". Chiny i Stany Zjednoczone różnią się pod wieloma względami, m.in. posiadają odmienne systemy społeczne, ale nie powinno mieć to wpływu na dalsze pokojowe współistnienie obu krajów i ich wzajemną współpracę. Jest niemożliwe i w ogóle niekonieczne, aby jedna strona zmieniała drugą, obie powinny szanować niezależne wybory dokonywane przez naród partnera. Dziś Chiny nie mają zamiaru być drugą Ameryką. Chiny nigdy nie eksportują ideologii, nie konkurują z innymi krajami w zakresie obranych systemów politycznych i nigdy nie ingerują w wewnętrzne sprawy innych krajów. Chiny, które nieustannie się reformują, rozwijają i otwierają oraz wprowadzają innowacje, Chiny, które są zdeterminowane, aby pomóc wszystkim Chińczykom wieść szczęśliwe życie oraz aby wnosić większy wkład w światowy pokój i rozwój, z pewnością zostaną zrozumiane, wspierane i mile widziane przez przyjaciół z całego świata.
Chiny to kraj, który złamał tyranię i uwolnił się od ucisku imperializmu i kolonializmu. Wolność, demokracja i praworządność od dawna są wpisane w konstytucję Chin i stały się ważną częścią kluczowych wartości socjalizmu z chińską charakterystyką. Uważam, że wolność nie oznacza pozostawienia spraw własnemu biegowi, ale podstawą wolności jest racjonalność naukowa, porządek prawny i zasady międzynarodowe. Zobaczyć, znaczy uwierzyć. Mam więc nadzieję, że ci zagraniczni przyjaciele, którzy wciąż źle rozumieją sytuację i mają wątpliwości wobec Chin, będą mieli okazję przyjechać do Państwa Środka i przekonać się na własne oczy, jaki jest ten kraj. Wierzę, że wtedy znajdą obiektywną i uczciwą odpowiedź na nurtujące ich pytania.