Do ataku skłonił przedstawiciela konserwatywnego odłamu Cerkwi, biskupa Anadyru i Czukotki – Diomida, udział patriarchy Moskwy i Wszechrusi Aleksego II we wspólnej modlitwie z katolikami.
“Bóg czeka na Waszą skruchę i nawrócenie!” – napisał w liście otwartym do Aleksego II. W przesiąkniętym cytatami z Pisma Świętego posłaniu głowa najbardziej oddalonej od Moskwy diecezji rosyjskiej dowodzi, że podczas październikowej wizyty we Francji patriarcha pogrążył się w herezji. Według Diomida dowodem na to jest właśnie udział w ekumenicznym nabożeństwie w paryskiej katedrze Notre Dame.
“Rosyjski patriarcha i francuski kardynał wspólnie i demonstracyjnie całowali koronę cierniową Pana naszego Jezusa Chrystusa, trzymaną przez katolickiego kapłana” – burzy się biskup, oceniając takie zachowanie Aleksego II jako “pokaz kłamliwej jedności przedstawiciela prawosławia z katolicką herezją”. W krytycznym uniesieniu Diomid sięga nawet po przykład zachowania Judasza wobec Chrystusa. “Wśród apostołów też był taki, co zdradził Boskiego nauczyciela, czy nie tak samo postąpił zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego podczas wspólnej modlitwy w katolickiej świątyni?”.
To nie pierwszy skandal wywołany przez bpa Diomida. W lutym opinią publiczną wstrząsnął jego list do wiernych, w którym zarzucał Patriarchatowi Moskwy zdradę wiary, współpracę z władzami świeckimi oraz nakłanianie chrześcijan do przyjmowania numerów (odpowiedników PESEL) i “diabelskich dowodów osobistych” zawierających sprytnie ukrytą “liczbę szatana”.
Patriarchat wówczas nie zareagował. Metropolita smoleński i kaliningradzki Kiryłł (nieformalnie postać numer dwa w Cerkwi) mówił dziennikarzom, że nie wierzy w jej autentyczność, choć bp Diomid później potwierdzał swoje autorstwo.