Główny lekarz Ukrainy utrudnia proces sanacji

Prezydent Wiktor Juszczenko zawsze i wszędzie się spóźnia

Publikacja: 30.11.2007 05:17

Red

Ukraińcy często kpią z siebie, że są narodem “spóźniających się Iwanów”. Prezydent Wiktor Juszczenko jest uosobieniem tej maksymy. Warszawiacy chyba jeszcze sobie przypominają, że przed kilku laty musieli czekać godzinę na przybycie ukraińskiego lidera do stolicy Polski na otwarcie Roku Ukrainy.

Nieprzypadkowo otrzymał ode mnie niegdyś, na łamach “Rzeczypospolitej”, przydomek “ukraiński Hamlet”.

Jego ustawiczne kunktatorstwo sprawiło, że łasy na stanowiska przywódca socjalistów Ołeksander Moroz opuścił obóz pomarańczowej rewolucji i przeszedł na przeciwległy brzeg do jej wrogów spod znaku Janukowycza. Wyborcy okrutnie się za to zemścili i zbojkotowali we wrześniowych wyborach partię Moroza. W ten sposób na lewicy pozostali jedynie politycznie kompletnie niedorozwinięci komuniści.

Ale i bez tego ukraińska demokracja cierpi na poważne dolegliwości, a główny polityczny lekarz republiki, Juszczenko, zamiast leczyć dziecięce choroby zasadniczo zdrowej koncepcji, komplikuje proces sanacji.

Prezydent, który świetnie zna się na sprawach walutowo-bankowych, ale jest nieobeznany w dziedzinie podstawowych praw parlamentarnych demokracji, najpierw gruntownie się skompromitował stanowiskiem, że należy utworzyć rząd pomarańczowych zwycięzców z domieszką opozycji, a później nieustannym krętactwem w kwestii powołania na premiera Julii Tymoszenko, triumfatorki wyborów. Juszczenko się jej boi.

Sam niewytrenowany w operowaniu żywym słowem jest wystraszony krasomówstwem Tymoszenko, w dodatku pięknej blondynki. Częściowo wynika to z jego arcykonserwatywnego stanowiska wobec emancypacji, hołdowania zasadzie przeniesionej żywcem z XIX wieku, że kobiety nie powinny się zajmować polityką, lecz rodzić i wychowywać dzieci, co zresztą sam praktykuje dzielnie ze swą połowicą Kateryną.

Dopiero w sytuacji bez wyjścia i w obliczu utraty dobrego imienia zgodził się na nominację Tymoszenko na szefa przyszłego rządu. Zobaczymy, jak się te sprawy potoczą.

Ukraińcy często kpią z siebie, że są narodem “spóźniających się Iwanów”. Prezydent Wiktor Juszczenko jest uosobieniem tej maksymy. Warszawiacy chyba jeszcze sobie przypominają, że przed kilku laty musieli czekać godzinę na przybycie ukraińskiego lidera do stolicy Polski na otwarcie Roku Ukrainy.

Nieprzypadkowo otrzymał ode mnie niegdyś, na łamach “Rzeczypospolitej”, przydomek “ukraiński Hamlet”.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017