– To bardzo logiczny kalendarz. W żywotnym interesie Polski jest jak najbliższa współpraca z Niemcami i Francją, które zawsze uchodziły za motor Unii Europejskiej – mówi „Rz” były szef dyplomacji Stefan Meller. Jego zdaniem tylko dzięki współpracy z tymi krajami Polska może wzmocnić swoją pozycję w Unii i ułożyć stosunki z Rosją.
Na pokładzie samolotu do Paryża premier Tusk mówił dziennikarzom, że jego polityka budowania dobrych relacji z innymi krajami już przynosi pierwsze efekty w postaci deklaracji o zniesieniu rosyjskiego embarga na polskie mięso. Rolę orędownika naszego kraju w rozmowach z Rosją miała odegrać niemiecka kanclerz. – Przez ostatnie dwa lata uprawiano twardą politykę, która nie dawała rezultatów. A wystarczy trochę pomyśleć – mówił Tusk.
Eksperci uważają, że w stosunkach z Francją stworzenie dobrej atmosfery też może przynieść korzyści. – W Polsce nie doceniamy, jakie to jest ważne. Do Paryża docierały przez wiele miesięcy sygnały, że Polska chce budować z Francją sojusz, ale na zasadzie przeciwwagi do Niemiec. Paryż i Berlin różnią się w poglądach na gospodarkę, ale nie będą grać przeciwko sobie. Już samo zatarcie złego wrażenia, jakie musiało wywołać tworzenie takich podziałów, jest ważnym celem tej wizyty – mówi „Rz” prof. Zdzisław Najder, ekspert spraw międzynarodowych, kawaler francuskiej Legii Honorowej.
równy partner. Dlatego prezydent Sarkozy miał nie poruszać sprawy tarczy antyrakietowej czy Karty praw podstawowych. – To sprawy Polski. Francja nie musi mieć zdania na każdy temat – mówił nieoficjalnie jeden z tamtejszych dyplomatów. Nasze kraje nie unikną jednak w przyszłości sporu o reformę wspólnej polityki rolnej, której są największymi beneficjentami. Kwestią sporną może być też wspólna polityka obronna UE. Francja chce budować europejską armię, a polski rząd stawia na NATO.
Podczas rozmów w Paryżu sporo czasu poświęcono planowanej misji w Czadzie, pod przewodnictwem Francji, w której będzie uczestniczyć 300 polskich żołnierzy. Mówiono też o bezpieczeństwie energetycznym. Francuskie władze uważają, że Polska może je zwiększyć dzięki wykorzystaniu energetyki jądrowej. Wizyta polskiego premiera nie została we Francji zauważona. Przyćmiła ją obecność w Paryżu libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego, który też spotkał się z prezydentem Sarkozym.