– To była akcja na tak wielką skalę, że musiano do niej wykorzystać komputery na całym świecie – powiedział „Rz“ prof. Andres Kasekamp, dyrektor Estońskiego Instytutu Polityki Zagranicznej.
Prof. Kasekamp przypomina, że estońskie MSZ wykryło, iż trzy adresy komputerów, z których dokonano ataku, należały do rosyjskiego rządu. – Przeciwko osobom spoza Estonii niewiele można było zrobić. Osądzono więc jedną z niewielu osób zamieszanych w tę sprawę, a mieszkających na terytorium naszego kraju – dodaje. Dmitrij Gałuszkiewicz został skazany na grzywnę w wysokości 17,5 tys. koron (4 tys. zł) za zablokowanie strony internetowej Partii Reform premiera Andriusa Ansipa.
Oznacza to, że rosyjska mniejszość może być niebezpieczna. Trwa proces czterech estońskich Rosjan oskarżonych o zorganizowanie w kwietniu 2007 zamieszek w Tallinie. Był to protest przeciw decyzji władz o przeniesieniu pomnika Wyzwolicieli Tallina. Według Estończyków nie można mówić o wyzwoleniu, bo kraj po wojnie był okupowany. Władze mają dowody, że oskarżeni intensywnie kontaktowali się z ambasadą rosyjską.