"W nocy z dnia 1 kwietnia na dzień 2 kwietnia ukazało się Rozporządzenie Rady Ministrów w pełni potwierdzające stanowisko od początku konsekwentnie prezentowane przez Łowczego Krajowego co do zasadności wykonywania gospodarki łowieckiej w czasach epidemii COVID-19" - czytamy na stronie Polskiego Związku Łowieckiego.

Czytaj także:

Rząd wprowadza zmiany we wprowadzonych ograniczeniach

Zaostrzenie kwarantanny: zamknięte parki i place zabaw

Myśliwi zauważają, że co prawda rozporządzenie wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, "lecz w zakresie dotyczącym wprost myśliwych tj. wykonywania polowań, odstrzałów  i szacowania szkód rozporządzenie obowiązuje od 31 marca 2020 r.".

Myśliwi, chwaląc rząd za wprowadzenie powyższych przepisów, wskazują, że ich działania są związane z zapisanym w konstytucji obowiązkiem ochrony środowiska.

"Łowiectwo jest elementem ochrony środowiska przyrodniczego, w rozumieniu ustawy oznacza to ochronę zwierząt łownych (zwierzyny) i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej" - czytamy.

Polski Związek Łowiecki przypomina, że "myśliwi mają obowiązek wykonywać odstrzały sanitarne oraz dokonywać szacowania szkód łowieckich przy zachowaniu odpowiednich względów bezpieczeństwa", które należy dokumentować fotograficznie i przesyłać pocztą elektroniczną wraz z protokołem.

Wczoraj, 1 kwietnia, PZŁ opublikował swoje stanowisko w sprawie polowań w okresie pandemii.

"Polski Związek Łowiecki od samego początku jest przekonany, iż podejmując działania mające na celu zapobieganie rozpowszechnianiu się wirusa COVID-19 nie wolno zapominać o innym równie istotnym i groźnym w swych skutkach zagrożeniu jakim jest ASF. Brak działań hamujących rozprzestrzenianie się ASF będzie skutkowało wyniszczaniem hodowli trzody chlewnej w Polsce. Brak realizacji gospodarki łowieckiej wręcz zrujnuje polskie rolnictwo powodując powstawanie coraz to liczniejszych szkód łowieckich oraz występowanie coraz to nowych ognisk ASF na terenie całego kraju" - napisano.

Zdaniem myśliwych zaniechanie polowań "mogłoby doprowadzić do zagrożenia populacji niektórych gatunków łownych".