Niemcy: politycy jak Robin Hood

Zabrać pieniądze bogatym i rozdać wszystkim po 500 euro – to nowe pomysły niemieckiej lewicy

Aktualizacja: 23.12.2008 04:08 Publikacja: 23.12.2008 03:59

Szef SPD Franz Müntefering

Szef SPD Franz Müntefering

Foto: AFP

Kto posiada na koncie lub w postaci nieruchomości 750 tys. euro, powinien oddać państwu 2 procent z tej sumy na okres piętnastu lat w zamian za maksymalnie 2,5 procentu odsetek rocznie – proponuje całkiem serio Thorsten Schäfer–Gümbel z heskiej SPD. W styczniu odbędą się tam wybory do lokalnego parlamentu i SPD zamierza je wygrać głosami biedniejszej części społeczeństwa. – Przymusowe pożyczki byłyby doskonałym instrumentem szybkiego zdobycia pieniędzy w celu przezwyciężenia kryzysu – powiedział Schäfer-Gümbel „Bild Zeitung”. Liczy na 50 mld euro. Ekonomiści wybuchają śmiechem, słysząc takie propozycje, ale czego się nie robi, aby zdobyć głosy wyborców. SPD od dawna nie ma dobrej passy, a za dziewięć miesięcy Niemcy wybierać będą nowy Bundestag. Na tę okazję lewica ma w zanadrzu jeszcze jeden pomysł.

– Dajmy wszystkim obywatelom bony konsumpcyjne wartości 500 euro, aby ruszyli do sklepów i rozruszali gospodarkę – mówi Andrea Nahles, wiceszefowa SPD. Każdy musiałby jednak dopłacić do takiego bonu 200 własnych euro. Miliardy wydane na nowe lodówki, telewizory czy nawet samochody miałyby wyciągnąć Niemcy ze spodziewanej zapaści gospodarczej. – Bzdura na kółkach – odpowiadają eksperci, udowadniając, że z takiego rozwiązania ucieszą się Japończycy czy Chińczycy, skąd pochodzi ogromna ilość sprzedawanych w Niemczech towarów.

Poza tym Niemcy nie odczuwają jeszcze skutków kryzysu i w przedświąteczne dni tłoczą się w sklepach, wydając więcej niż w poprzednich latach. Nie cieszy to zbytnio postkomunistów z Partii Lewicy, która od dawna żąda dodatkowych podatków dla milionerów i koncernów. Kandydat lewicy na prezydenta Peter Sodann zasłynął nawet propozycją aresztowania szefa Deutsche Banku Josefa Ackermanna – który nie tylko jest nieprzyzwoicie bogaty, bo zarabia kilkanaście milionów rocznie, ale i przyczynił się do kryzysu.

– Większość społeczeństwa skarży się w sondażach na brak sprawiedliwości społecznej definiowanej coraz częściej jako różnice w dochodach i posiadanym majątku – tłumaczy czołowy niemiecki socjolog Paul Nolte. Związki zawodowe zwracają od dawna uwagę na coraz większą przepaść pomiędzy dochodami zwykłych obywateli a klasy posiadaczy czy menedżerów wielkich koncernów. Ze statystyk wynika, iż w Niemczech mieszka obecnie 826 tys. osób posiadających majątki o wartości 750 tys. euro. W całej Europie takim majątkiem dysponuje ponad 10 milionów osób.

Przeciętna niemiecka rodzina ma majątek o wartości nieco ponad 40 tys. euro. Sęk w tym jednak, że dwie trzecie Niemców nie ma praktycznie żadnego majątku, podczas gdy 10 procent najbogatszych obywateli ma prawie dwie trzecie. „W Niemczech kurczy się klasa średnia” – czytamy w jednym z raportów Niemieckiego Instytutu Gospodarczego (DIW). Są to ludzie o dochodach powyżej średniej (około 2,5 tys. euro miesięcznie). Spadają też płace realne i wraz z tym rośnie niezadowolenie społeczne.

Fakty te znają doskonale niemieccy politycy. Dlatego szef SPD Franz Müntefering wraca ostatnio do swych znanych już określeń, nazywając międzynarodowe fundusze inwestycyjne szarańczą, która grasuje bezkarnie na rynkach finansowych.

– Tego rodzaju piractwo powinno być zakazane – grzmiał w Deutschlandfunk, państwowej rozgłośni radiowej.

Politycy chadeccy oraz liberałowie z FDP nie pozostają dłużni i domagają się zmniejszenia podatków. – Kampania wyborcza już się rozpoczęła i jak na razie cechuje ją poszukiwanie haseł populistycznych – ocenia Gerd Langguth, politolog. Koalicyjny rząd Angeli Merkel nie bardzo wie, jak się znaleźć. – Nie każda propozycja rodem z Hesji znajduje oddźwięk w Berlinie – tłumaczył wczoraj rzecznik rządu.

[ramka][srodtytul]Na celowniku fiskusa[/srodtytul]

- Karl Albrecht, właściciel sieci Aldi Süd – 17 mld euro;

- Theo Albrecht, właściciel sieci Aldi Nord – 17 mld euro;

- Rodzina Porsche, koncern Porsche –15,5 mld euro;

- Dieter Schwarz, właściciel grupy Schwarz Gruppe (m.in. Kaufland), prezes Lidl – 11 mld euro;

- Michael Otto wraz z rodziną, założyciel sieci sprzedaży wysyłkowej, właściciele domów handlowych –8,1 mld euro;

- Rodzina Reimann, handel kosmetykami (Reckitt Benckiser, Dom Perfumeryjny Coty) – 7,95 mld euro;

- Susanne Klatten, udziały w BMW, koncern Altana – 7,8 mld euro;

- Reinhold Würth, właściciel grupy handlowej Würth – 7,4 mld euro;

- Stefan Quandt, udziały w BMW i innych firmach– 5,9 mld euro.

[i]Źrodło: Manager Magazin.

Stan majątków na 1 września 2008 r.[/i][/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=p.jendroszczyk@rp.pl]p.jendroszczyk@rp.pl[/mail][/i]

Kto posiada na koncie lub w postaci nieruchomości 750 tys. euro, powinien oddać państwu 2 procent z tej sumy na okres piętnastu lat w zamian za maksymalnie 2,5 procentu odsetek rocznie – proponuje całkiem serio Thorsten Schäfer–Gümbel z heskiej SPD. W styczniu odbędą się tam wybory do lokalnego parlamentu i SPD zamierza je wygrać głosami biedniejszej części społeczeństwa. – Przymusowe pożyczki byłyby doskonałym instrumentem szybkiego zdobycia pieniędzy w celu przezwyciężenia kryzysu – powiedział Schäfer-Gümbel „Bild Zeitung”. Liczy na 50 mld euro. Ekonomiści wybuchają śmiechem, słysząc takie propozycje, ale czego się nie robi, aby zdobyć głosy wyborców. SPD od dawna nie ma dobrej passy, a za dziewięć miesięcy Niemcy wybierać będą nowy Bundestag. Na tę okazję lewica ma w zanadrzu jeszcze jeden pomysł.

Pozostało 82% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017