Oznacza to kres praktyki stosowanej już od 80 lat. Od początku tego roku wszelkie nowe przepisy wprowadzone przez włoski parlament będą badane przez specjalną komisję, zanim zaczną obowiązywać w Watykanie. O tej zmianie poinformował dziennik „Osservatore Romano” w artykule Jose Marii Serrano Ruiza, szefa watykańskiej komisji ds. prawa.
Decyzja wywołała zdumienie rządzącej we Włoszech prawicowej koalicji. – Szczerze mówiąc, dotychczas nie zaobserwowałem żadnego posunięcia naszego rządu, które byłoby niezgodne z wartościami Kościoła – powiedział Roberto Calderoli, minister ds. uproszczenia prawa. Dodał, że zrozumiałby taki krok pod rządami poprzedniej, lewicowej koalicji, która rozważała m.in. wprowadzenie związków partnerskich. Według Calderoliego posunięcie papieża to prawdopodobnie odpowiedź na decyzję włoskiego sądu, który niedawno zezwolił na zaprzestanie sztucznego odżywiania pogrążonej w śpiączce Eluany Englaro.
Serrano Ruiz podkreśla, że zmiana praktyki Watykanu to efekt uchwalania przez parlament „nadmiernej liczby” ustaw, niestabilności prawa i jego częstej niezgodności z zasadami katolickimi. Według Marco Politiego, czołowego komentatora polityki watykańskiej, władze Kościoła przewidują, że we Włoszech, gdzie już teraz obowiązują liberalne prawa rozwodowe i aborcyjne, wkrótce dojdzie do prób zalegalizowania związków partnerskich oraz eutanazji. – I co by się wtedy stało, gdyby obywatel Watykanu, mężczyzna czy kobieta, zwrócił się o zalegalizowanie swego (homoseksualnego – red.) związku z partnerem? – mówił Politi, cytowany przez „The Times”.
Zasady, które obowiązywały do końca 2008 roku, weszły w życie po podpisaniu w 1929 r. traktatów laterańskich między Watykanem i reżimem Mussoliniego. Watykan zgodził się przyjmować automatycznie włoskie prawo, jeżeli nie jest rażąco niezgodne z prawem kanonicznym. To zastrzeżenie wykorzystywano jednak bardzo rzadko.
Ostatnio, w czasie rządów włoskiej lewicy, Kościół ścierał się z władzą m.in. w kwestiach związków gejowskich i badań nad komórkami macierzystymi. Po powrocie do steru Silvia Berlusconiego początkowo stosunki wydawały się dobre, ale później doszło do konfliktu związanego z rządową polityką antyimigracyjną. Następnie zaś włoski rząd poparł krytykowaną mocno przez Watykan deklarację ONZ wzywającą do dekryminalizacji homoseksualizmu.