Gubernator Andrew Cuomo poinformował, że liczba ofiar śmiertelnych epidemii przekroczyła w Nowym Jorku 5400. Podkreślił jednak, że liczba nowych hospitalizacji wzrosła o 700 a liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii o 89. Cuomo zapewnił jednocześnie, że w stanie Nowy Jork nie zabraknie łóżek szpitalnych i respiratorów oraz zaznaczył, że zwiększenie dystansu społecznego przynosi rezultaty. Gubernator zaapelował również o respektowanie zaleceń związanych z nieopuszczaniem domów.
W niedzielę Cuomo stwierdził, że stan Nowy Jork jest bardzo bliski osiągnięcia szczytu zakażeń lub, że szczyt ten już nastąpił. Jednocześnie zaznaczył jednak, że za wcześnie jest na złagodzenie obowiązujących w stanie restrykcji.
Rządowe modele zakładają, że w całych Stanach Zjednoczonych z powodu nowego koronawirusa umrzeć może nawet do 240 tys. osób. Podkreślono jednak, że są to jedynie prognozy.
W niedzielę prezydent Donald Trump powiedział, że „zaczyna widzieć światło na końcu tunelu”. - Miejmy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będziemy bardzo dumni z pracy, jaką wykonaliśmy - zaznaczył.