Co najmniej 13 osób zostało ciężko rannych. Większość to dzieci w wieku od kilku tygodni do trzech lat.

Do napadu doszło w Saint-Gilles-les-Termonde, 30 kilometrów na północ od Brukseli. Niezidentyfikowany mężczyzna pojawił się w żłobku Kraina Bajek w centrum miasta. Twierdził, że jest ojcem jednego z dzieci. Pracownicy żłobka wpuścili go do środka. Mężczyzna udał się natychmiast na pierwsze piętro i tam zaczął dźgać nożem dzieci i pracowników żłobka. Jedna kobieta zginęła na miejscu, troje dzieci zmarło po przewiezieniu do szpitala.

Napastnik uciekł na rowerze. Policji udało się go schwytać po pościgu helikopterem. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to 28-letni mieszkaniec Saint-Gilles-les-Termonde i pacjent szpitala psychiatrycznego. Nie był znany pracownikom żłobka, ale figurował od lat w bazie danych policji i służb psychiatrycznych. Nie wiadomo, dlaczego zaatakował dzieci.

– Wszyscy jesteśmy w szoku. Nikt nie rozumie, jak mogło dojść do takiej tragedii – mówił burmistrz Saint-Gilles-les-Termonde Piet Buys.

Większość małych ofiar wciąż nie została zidentyfikowana. W żłobku nie prowadzono listy z imionami i nazwiskami podopiecznych. W chwili ataku w placówce przebywało 18 dzieci i sześcioro członków personelu.