Awantura o służbę zdrowia i recepty na uzdrowienie amerykańskiej gospodarki sprawiły bowiem, że plakaty, koszulki, naklejki na samochodowe zderzaki i znaczki wpinane w klapę z hasłami typu „Work Harder, Obama Needs the Money” („Pracuj ciężej, Obama potrzebuje pieniędzy”) czy „Impeach Obama” („Pozbawić Obamę urzędu”) – sprzedają się jak świeże bułeczki.

Do najbardziej popularnych należy T-shirt z hasłem „No to Osama, Obama and Chelsea’s Momma” („Nie dla Osamy, Obamy i mamy Chelsea”) – mama Chelsea to oczywiście sekretarz stanu Hillary Clinton. Za jedyne 22 dolary można kupić T-shirt ze zdjęciem Obamy pomalowanego jak cyrkowy klown z podpisem „Socjalizm”, a za 15 dolarów znaczek z Obamą z sierpem i młotem w tle i napisem „Obama to mój towarzysz”.

Jak tłumaczyła dziennikowi „Washington Times” Amy Maniatis, wiceprezes marketingu sklepu z tego typu gadżetami Cafepress.com, sprzedaż takich przedmiotów zaczęła rosnąć miesiąc temu. Choć wciąż sprzedają się znaczki promujące Baracka Obamę, to teraz jej firma skupia się na wzorach krytycznych wobec prezydenta i nawiązujących do jego ostatnich gaf.