Kto rozpoczął wojnę o Osetię

Czy specjalna unijna komisja uzna, że to Gruzja w 2008 roku wywołała wojnę z Rosją? Na dziś zapowiedziano publikację jej raportu

Publikacja: 30.09.2009 04:25

Kto rozpoczął wojnę o Osetię

Foto: Rzeczpospolita

Jako pierwsi raport przeczytają ambasadorzy Rosji i Gruzji oraz przedstawiciele Unii Europejskiej i ONZ. Takie informacje pojawiły się wczoraj jednocześnie w kilku różnych mediach, między innymi w rosyjskiej „Niezawisimej Gazietie”. Początkowo dokument miał ujrzeć światło dzienne w lipcu tego roku, ale potem przesunięto termin na wrzesień.

Przeciągające się prace międzynarodowej komisji kierowanej przez szwajcarską dyplomatkę Heidi Tagliavni stały się powodem wielu spekulacji. Niemiecki tygodnik „Spiegel” kilkakrotnie pisał o rzekomej zawartości raportu, twierdząc, że miał dostęp do materiałów komisji.

Według „Spiegla” autorzy raportu uznają, że w sierpniu 2008 roku to Gruzja zaatakowała Osetię Południową, co zapoczątkowało wojnę. Część odpowiedzialności zrzucają jednak również na Rosję, której zarzucają „eskalację działań zbrojnych”.

Rosyjskie media ochoczo podchwytywały rewelacje „Spiegla” jako kolejny dowód na to, że odpowiedzialnością za konflikt należy obarczyć Tbilisi. Członkowie komisji kilkakrotnie zaprzeczali jednak, by publikacje tygodnika były oparte na ich ustaleniach.

Opozycyjna dziennikarka „Nowej Gaziety” i Radia Echo Moskwy Julia Łatynina uważa, że publikacje „Spiegla” były kłamstwem. – Nie chcę oceniać, jakie były tego przyczyny, ale po tych publikacjach „Spiegel” przestał dla mnie istnieć – mówi „Rz”.

Jej zdaniem w dokumencie powinny się znaleźć wiadomości o tym, że na kilka dni przed „niespodziewanym” gruzińskim atakiem osetyjski lider Eduard Kokojty zarządził ewakuację Cchinwali i mobilizację ochotników, zapowiadając publicznie, że w odpowiedzi na atak napadnie na gruzińskie miasta. Poza tym jeszcze 7 sierpnia w osetyjskich blogach pojawiły się zapisy: „58. armia (rosyjska – przyp. red.) już jest w mieście”.

– Są dowody na to, że Kokojty przygotowywał się do wojny. Ale i tak w raporcie nie znajdzie się nic, czego Rosja nie obróci na swoją korzyść – uważa Łatynina. – Raport nie będzie wydawać zdecydowanych ocen, ale operować faktami. Dla Moskwy najważniejsze jest jednak, żeby pojawiła się informacja, iż wieczorem 7 sierpnia Gruzini zaatakowali Cchinwali. To wystarczy, żeby udowodnić, że obwiniać należy wyłącznie Gruzję – dodaje.

[i] —Justyna Prus z Moskwy[/i]

Jako pierwsi raport przeczytają ambasadorzy Rosji i Gruzji oraz przedstawiciele Unii Europejskiej i ONZ. Takie informacje pojawiły się wczoraj jednocześnie w kilku różnych mediach, między innymi w rosyjskiej „Niezawisimej Gazietie”. Początkowo dokument miał ujrzeć światło dzienne w lipcu tego roku, ale potem przesunięto termin na wrzesień.

Przeciągające się prace międzynarodowej komisji kierowanej przez szwajcarską dyplomatkę Heidi Tagliavni stały się powodem wielu spekulacji. Niemiecki tygodnik „Spiegel” kilkakrotnie pisał o rzekomej zawartości raportu, twierdząc, że miał dostęp do materiałów komisji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019