[link=http://www.rp.pl/artykul/312088,374413_Szef_australijskiej_dyplomacji__Wyznajemy_te_same_wartosci.html]Zobacz wideorozmowę z ministrem Stephenem Smithem[/link]
[b]Pana kraj leży po drugiej stronie kuli ziemskiej. Znacznie bliżej mu do azjatyckich potęg niż do Europy. Jak to wygląda z geopolitycznego punktu widzenia? Czy Australia wciąż jest państwem zachodnim?[/b]
[b]
Stephen Smith:[/b] Jesteśmy państwem w regionie Azji i Pacyfiku, ale chcemy odgrywać ważną rolę w polityce globalnej. Dlatego Australia, jak się u nas mówi, nie pilnuje tylko własnego ogródka, ale poszukuje kolejnych obszarów na świecie, na których mogłaby zaznaczyć swoją obecność. Jesteśmy 15. co do wielkości gospodarką na świecie i członkiem G20. To ze względu na historię jesteśmy postrzegani jako kraj brytyjski, zachodni albo europejski.
[b]Były długoletni [konserwatywny] premier John Howard i były minister spraw zagranicznych Alexander Downer byli bardzo bliskimi sojusznikami prezydenta Busha. Co w stosunkach z USA zmieniło się po Bushu i po Howardzie?[/b]