Ma pojawić się w budynku, który stanie nad jedną ze stacji metra w Pradze. Czerny zapowiedział wprost – to ma być komentarz do tego, co dzieje się dziś na czeskiej scenie politycznej.

– A sytuacja jest bardzo zła. Naród jest całkowicie rozczarowany politykami i tym, co robią. Dlatego ten projekt – pomijając estetykę – może być zrozumiały dla bardzo wielu Czechów, którzy potraktują go jak żart – mówi „Rz” politolog Jirzi Pehe.

Czerny znany jest z kontrowersyjnych pomysłów. – Wszyscy wiedzą, że lubi prowokować i nikogo to nie dziwi. Ale w innych krajach zapewne wywołałby większe oburzenie – mówi Pehe. Na początku roku, gdy Praga objęła przewodnictwo w UE, w Brukseli zaprezentował Entropę – mapę Europy opartą na stereotypach. Najbardziej oburzył Bułgarię, przedstawiając ją jako turecką toaletę. I choć od tamtej pory minął niemal rok, wielu Bułgarów do dziś nie może mu tego darować.

W ostatni weekend Czerny miał być jednym z uczestników wystawy w bułgarskim Płowdiwie. Ale burmistrz zakazał mu wjazdu do miasta. – Czerny upokorzył Bułgarię i naszą dumę narodową – mówił Slawco Atanasow, grożąc mu policją.

Czerny odwołał swój przyjazd, ale inni czescy artyści nie. Jeden z nich dostał dla niego prezent od burmistrza – rolkę papieru toaletowego.