Chłopcy napadli koleżankę w parku w dzielnicy Hayes w zachodnim Londynie, gdzie wszyscy troje poszli się pobawić na huśtawkach. Dzieci były pozostawione bez żadnej opieki. Dziewczynka wróciła zapłakana do domu i powiedziała rodzicom, że została zgwałcona. Matka natychmiast wezwała policję. Specjalna jednostka Sapphire Unit powołana do rozwiązywania przestępstw z udziałem dzieci pobrała próbki materiału genetycznego i w obecności psychologa przesłuchała dzieci. Policja uznała, że dziesięciolatkom można postawić zarzuty. Wczoraj stanęli przed sądem. Zdaniem brytyjskiej policji gwałty popełniane przez dzieci to rzadkość.
Mimo to podobnych przypadków w Wielkiej Brytanii było w ostatnich latach więcej. W 2004 roku dwunastoletni Kyle Abdo został oskarżony o gwałt na dziewięcioletniej koleżance, który popełnił w domu podczas zabawy w chowanego. Znalazł koleżankę ukrywająca się w pokoju na piętrze, rzucił na łóżko, zgwałcił, po czym wyszedł mówiąc: znalazłem cię. Na podstawie badania DNA sąd uznał chłopaka za winnego i skazał go na 30 miesięcy zakładu poprawczego. – Nie wykazujesz najmniejszego poczucia winy, a nawet jesteś dumny z tego co zrobiłeś – grzmiał sędzia Gerald Clifton. – Musisz być ukarany, bo trzeba wysłać jasny sygnał, że tego rodzaju zachowanie nie jest akceptowane przez przyzwoitych ludzi – dodał. Zachowanie oskarżonego spowodowało, że sąd zgodził się na ujawnienie jego tożsamości.
W lutym zeszłego roku brytyjskie media rozpisywały się o jedenastolatku, który również został skazany za gwałt. W tym przypadku zaczęło się od zabawy „szczerość i odwaga”, w czasie której trzeba odpowiadać na najbardziej bezpośrednie pytania lub wykonywać polecenia innych graczy. Kiedy chłopak rzucił się na koleżankę, był całkowicie pijany. Wcześniej wypił cztery puszki piwa i dwie setki wódki. Do sądu trafiła nawet sprawa ośmiolatka oskarżonego o gwałt, ale w tym przypadku chłopiec był zbyt mały, aby sędzia mógł wydać wyrok.
Brytyjskie prawo uznaje, że dzieci od dziesiątego roku życia są w stanie odpowiadać za swoje czyny i powinny rozróżniać między dobrem i złem. Obu dziesięciolatkom grozi więc poprawczak. Sąd po wczorajszym przesłuchaniu zwolnił ich warunkowo i odroczył rozprawę do 28 stycznia. Eksperci podkreślają, że w każdym przypadku na zachowanie małoletnich gwałcicieli miały wpływ inne czynniki. Od lat naukowcy alarmują jednak, że na rosnącą agresję u dzieci wpływa wszechobecna w mediach przemoc i seks oraz zaniedbywanie dzieci przez rodziców.