Niemieckie gazety negatywnie oceniają projekt Eriki Steinbach

Kontrowersyjne muzeum przymusowych wysiedleń w Berlinie ma coraz gorszą prasę

Publikacja: 20.02.2010 01:16

Erika Steinbach

Erika Steinbach

Foto: Fotorzepa, ms Michał Sadowski

„Historia niemieckich wypędzonych ma zostać wyjęta z kontekstu narodowosocjalistycznej polityki ekspansji oraz zagłady i umiejscowiona w ogólnej historii przymusowych wysiedleń” – tak brzmi konkluzja artykułu we wczorajszym wydaniu liberalnej „Süddeutsche Zeitung” na temat kształtu przyszłego muzeum znanego pod nazwą „Widoczny znak”. Do tej pory zarzut ten spotkać można było najczęściej w Polsce. Jednak po serii ostatnich kontrowersji wokół osoby Eriki Steinbach przebija się on także do świadomości niemieckiej opinii publicznej.

Największy niemiecki dziennik pisze wyraźnie, że fundacja Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie zarządzająca powstającym muzeum przekształca cały projekt w przedsięwzięcie czysto niemieckie, odchodząc od początkowej koncepcji, że powinien on mieć międzynarodowy charakter. Gazeta przypomina, że w 21-osobowej radzie fundacji nie ma ani jednego obcokrajowca. Wystąpił z niej niedawno prof. Tomasz Szarota, choć nie z powodów politycznych, tylko naukowych.

– Cieszą mnie takie opinie, gdyż byłem zdania, iż problemy z „Widocznym znakiem” nie skończą się w chwili, gdy w radzie naukowej fundacji nie będzie Eriki Steinbach – powiedział „Rz” prof. Szarota. Podobnego zdania jest „Süddeutsche Zeitung”, który zarzuca dyrektorowi fundacji Manfredowi Kittelowi, że jest zwolennikiem szefowej Związku Wypędzonych (BdV).

Nie krył tej sympatii w swej pracy sprzed dwóch lat zatytułowanej „Vertreibung der Vertriebenen” („Wypędzenie wypędzonych”). Udowadniał w niej, że niemieckim przesiedleńcom stała się podwójna krzywda, raz, gdy zostali pozbawieni stron ojczystych, a później, gdy w latach 70. ubiegłego stulecia doznali „duchowego wypędzenia” w powojennych Niemczech.

Pisał o tym także Andreas Kossert, referent naukowy fundacji i prawa ręka dyrektora Kittela, w książce „Kalte Heimat” („Zimna ojczyzna”) przedstawiającej wrogie nastawienie mieszkańców powojennych Niemiec do przybyszów ze Wschodu. „Emocjonalnego podejścia” do „Widocznego znaku” domaga się także minister kultury Bernd Neumann. – Odpowiada to dokładnie politycznym wyobrażeniom Związku Wypędzonych – pisze „Süddeutsche”.

Liberalny dziennik nie jest jedynym, który otwarcie krytykuje szefową BdV. Niemal wszystkie niemieckie media nazwały strategię Eriki Steinbach w sporze z szefem dyplomacji Guidem Westerwelle mianem szantażu, a tygodnik „Der Spiegel” zarzucił jej, że posługuje się dla osiągnięcia swych celów kłamstwem.

Dziennik „Frankfurter Rundschau” sięgnął do historii BdV, przypominając nazistowską przeszłość zdecydowanej większości funkcjonariuszy organizacji. – Nie można o tym zapominać w chwili, gdy BdV zdobywa coraz więcej wpływów w fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie – mówi Markus Meckel, były deputowany SPD.

„Historia niemieckich wypędzonych ma zostać wyjęta z kontekstu narodowosocjalistycznej polityki ekspansji oraz zagłady i umiejscowiona w ogólnej historii przymusowych wysiedleń” – tak brzmi konkluzja artykułu we wczorajszym wydaniu liberalnej „Süddeutsche Zeitung” na temat kształtu przyszłego muzeum znanego pod nazwą „Widoczny znak”. Do tej pory zarzut ten spotkać można było najczęściej w Polsce. Jednak po serii ostatnich kontrowersji wokół osoby Eriki Steinbach przebija się on także do świadomości niemieckiej opinii publicznej.

Pozostało 81% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022