Magomed Jewłojew był właścicielem opozycyjnego portalu [link=http://www.ingushetia.ru/]Ingushetiya.ru[/link]. 31 sierpnia 2008 r. został zatrzymany na lotnisku w Magas (tak nazywa się budowana od zera nowa stolica republiki) po przylocie z Moskwy. Milicjanci kazali mu wsiąść do samochodu, którym miał pojechać na komisariat.
Jak pisał portal [link=http://Newsru.com]Newsru.com[/link], zgodnie z oficjalną wersją opozycjonista próbował wyrwać pistolet maszynowy jednemu z milicjantów. W trakcie bójki siedzący na przednim siedzeniu były szef ochrony MSW Ibrahim Jewłojew (mimo identycznego nazwiska nie łączyły ich więzy rodzinne) przypadkiem wystrzelił z pistoletu i równie przypadkowo trafił opozycjonistę w głowę. A ten zmarł w szpitalu.
Jednak opozycja całą sprawę widzi zupełnie inaczej: jej zdaniem było to zwykłe morderstwo z przyczyn politycznych. Magomed Jachjajewicz Jewłojew (w chwili śmierci miał 36 lat), z wykształcenia prawnik, przez jakiś czas pracował w prokuraturze, później kierował firmami prawniczymi i handlowymi. W 2001 r. założył portal Ingushetiya o zdecydowanie opozycyjnym charakterze. W 2008 r. moskiewski Sąd Rejonowy na wniosek prokuratury Inguszetii zabronił działalności portalu z powodu publikacji „podżegających do waśni narodowościowych materiałów o charakterze ekstremistycznym”. Sąd Miejski Moskwy potwierdził potem tę decyzję, ale portal działał nadal. Tydzień przed śmiercią opozycjonista zamieścił na nim informację, że władze Inguszetii usiłują zastraszyć jego oraz współpracowników. Wkrótce zginął. Według jego rodziny oraz innych opozycjonistów cała sprawa wyglądała niesłychanie podejrzanie.
Oto na przykład okazało się, że Magomeda Jewłojewa wcale nie wzywano na przesłuchanie – dokument w tej sprawie został sporządzony dopiero po jego śmierci. Ale milicjant nie był sądzony z paragrafu „umyślne zabójstwo”, tylko za „przekroczenie uprawnień”.
Ostatecznie Ibrahim Jewłojew został skazany na dwa lata więzienia. Śmierć opozycjonisty wywołała protesty społeczne, m.in. demonstracje w Nazraniu. Pojawiły się nawet wezwania do odłączenia Inguszetii od Rosji.