O odkryciu zespołu nurków donosi fiński dziennik „?landstidningen”. Badacze dowiedzieli się o istnieniu szczątków statku od jednego z miejscowych rybaków. Przez długi czas wahali się, czy podjąć akcję, gdyż wrak wydawał im się niewielki, stosunkowo nowy (zachowały się nawet maszty) i dość głęboko położony.
Badania nurków nie pozwoliły wprawdzie na ustalenie, do kogo należała jednostka ani kiedy żeglowała (jedyną przesłanką jest kształt kotwicy typowy dla statków skandynawskich), w pomieszczeniach statku znaleziono jednak, oprócz przyrządów nawigacyjnych, liczne butelki szampana pochodzącego z końca XVIII wieku, najprawdopodobniej z 1780 roku. Dotychczas najstarszy współcześnie degustowany szampan był o blisko pół wieku młodszy – pochodził z roku 1825.
Debata o datowaniu rocznika podzieliła enologów. Zdaniem szwedzkiego kipera Carla-Jana Granqvista znalezione butelki przypominają kształtem flasze Dom Perignon. Marka ta nie istniała jeszcze w XVIII wieku, jej producenci przyjęli jednak za wzór butelki szampana Ruinart, który triumfował na stołach pod koniec panowania Ludwika XVI. Zdaniem specjalizującego się w datowaniu szampanów Richarda Juhlina, jednego z największych ekspertów szampana na świecie, symbol kotwiczki na korku wskazuje, że mamy do czynienia ze słynnym Veuve Clicquot – marką, która trafiła do obiegu w roku 1772.
Trunku, rozlanego do butelek najpewniej w roku śmierci cesarzowej Marii Teresy, spróbowała już znana kiperka z Archipelagu Alandzkiego Ella Grüssner Cromwell-Morgan, która stwierdziła, że degustacja tak wyjątkowego napoju to marzenie każdego konesera win. – Nigdy jeszcze nie piłam czegoś tak dobrego – zadeklarowała.
Zawartość butelek badana jest obecnie w laboratorium we Francji. Jeśli informacja, że napełnione są szampanem, potwierdzi się, każda z nich warta będzie na aukcjach ok. 50 tysięcy euro.