43-letni Rafed J., iracki chemik znany pod pseudonimem Curveball nadanym mu przez niemiecki wywiad BND, otrzymuje obecnie półtora tysiąca euro miesięcznie tytułem pomocy socjalnej. Mieszka na południu Niemiec i do końca 2008 roku figurował na liście płac BND. W tym samym roku dzięki pomocy wywiadu otrzymał niemieckie obywatelstwo.
Było już wówczas wiadomo, że agent wymyślił tajne laboratoria broni biologicznej Saddama Husajna. Miały być one umieszczone na stale przemieszczających się ciężarówkach. Opowiadał o tym szczegółowo BND po przybyciu do Niemiec jako azylant, trzy lata przed atakiem al Kaidy na USA. Niemieccy spece od wywiadu informowali o wszystkim swoich kolegów z CIA, nie zadając sobie trudu sprawdzenia tych rewelacji.
Amerykanie traktowali je początkowo z przymrużeniem oka, ale przypomnieli sobie o nich, gdy przygotowywali inwazję na Irak. Na początku lutego 2003 roku ówczesny sekretarz stanu Colin Powell przedstawił w ONZ dokładne szkice ruchomych laboratoriów Saddama, oparte prawie wyłącznie na informacjach niemieckiego wywiadu i jego agenta. Kilka tygodni później rozpoczęła się inwazja na Irak.
Po roku specjalna komisja Senatu USA uznała, że informacje przedstawione przez Powella zostały zmyślone. Była to wielka porażka CIA i niemieckiego wywiadu. – Niemcy ponoszą współodpowiedzialność za wojnę w Iraku – twierdzi Lawrence Wilkerson, były bliski współpracownik Powella. Niemiecki wywiad milczy jak zaklęty.
Dziennikarzy telewizyjnego magazynu „Panorama” zainteresowało, co się stało z „Curveballem”. To oni ujawnili, że nie poniósł on żadnych konsekwencji oszustwa. BND płacił mu regularnie 3 tysiące euro miesięcznie i wynajął mu kolejne mieszkanie. Dopiero dwa lata temu wywiad postanowił się z nim rozstać, rozwiązując umowę o pracę. „Curveball” poszedł do sądu i uzyskał odszkodowanie.