Czy dla Putina budowany jest bajkowy pałac?

Rosyjski biznesmen w liście otwartym oskarżył premiera o udział w gigantycznych przekrętach

Publikacja: 30.12.2010 00:55

Czy dla Putina budowany jest bajkowy pałac?

Foto: ROL

[i]Korespondencja z Moskwy[/i]

– Za pieniądze z łapówek buduje sobie nad Morzem Czarnym pałac wart miliard dolarów – twierdzi Siergiej Kolesnikow w liście do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Kolesnikow zapewnia, że jako partner biznesowy zaufanych ludzi Władimira Putina brał czynny udział w realizacji tego projektu. Za budowę pałacu dla premiera mieli zapłacić oligarchowie, hojnie sypiąc milionami dolarów. W liście otwartym, opublikowanym na stronie internetowej [link=http://corruptionfreerussia.com]corruptionfreerussia.com[/link], biznesmen twierdzi, że w okolicach wsi Praskowiejewka niedaleko miasta Gelendżyk nad Morzem Czarnym od 2006 roku trwa budowa prywatnego „kompleksu wypoczynkowego” dla Putina. Nieopodal powstaje winnica, która ma w przyszłości dostarczać rezydencji trunków. „Projekt południe” według Kolesnikowa pochłonął już miliard dolarów. Podobno jest w posiadaniu dowodów, że „pałac”, jak nazywa inwestycję, powstaje specjalnie dla Putina, a środki na jego budowę zgromadzono nielegalnie, drogą „łapówkarstwa i złodziejstwa”.

Pierwszy raz o „projekcie południe” napisał kilka dni temu amerykański dziennik „Washington Post”. David Ignatius, opisując list Kolesnikowa, zapewnił, że osobiście rozmawiał z nim i zapoznał się z posiadanymi przez niego dokumentami. „Wygląda na to, że rosyjski biznesmen (...) nic nie zyskuje, osobiście atakując Putina. A ma wiele do stracenia. To zwiększa jego wiarygodność w moich oczach” – pisze Ignatius.

Z Kolesnikowem – przebywającym za granicą – udało się także skontaktować rosyjskiemu dziennikowi „Wiedomosti”. W przeprowadzonej za pośrednictwem Skype’a rozmowie przekonywał, że napisał list, bo chce, żeby jego rodacy i prezydent „poznali prawdę”. W swoim liście biznesmen przytoczył dane na temat gigantycznej korupcji w Rosji – według Transparency International sięga ona 250 – 300 mld dolarów rocznie. „Korupcja to wstyd i nieszczęście dla naszego kraju” – pisze.

„Wiedomosti” potwierdziły tożsamość Kolesnikowa i to, że prowadził interesy z Nikołajem Szamałowem i Dmitrijem Goriełowem, wieloletnimi bliskimi znajomymi Władimira Putina. Szamałow uchodzi za zaufanego towarzysza rosyjskiego premiera od lat 90., kiedy to wspólnie utworzyli w Petersburgu spółdzielnię mieszkaniową Oziero budującą dacze dla bogaczy. W 2000 roku Szamałow w imieniu Putina zaproponował współpracę Kolesnikowowi – współwłaścicielowi firmy Petromed handlującej sprzętem medycznym. Schemat był prosty. Pieniądze na sprzęt dla petersburskich szpitali wykładali oligarchowie (m.in. Roman Abramowicz), a Petromed miał przelewać na zagraniczne konta 33 procent od każdej transakcji. W ten sposób powstawał kapitał, którym w imieniu Putina miał zarządzać Szamałow. Kilka lat później powstała nowa firma, która oprócz realizacji wielu innych projektów zajmowała się tym jednym najważniejszym – budową pałacu.

Kolesnikow twierdzi, że chociaż formalnie kompleks jest własnością spółki Szamałowa, jego prawdziwym właścicielem jest Putin. Biznesmen miał regularnie przygotowywać dla niego zestawienia dotyczące prac w czarnomorskim pałacu.

Spekulacje na temat zgromadzonej nielegalnie fortuny Władimira Putina pojawiały się już wielokrotnie, nigdy nie zostały jednak formalnie potwierdzone. Rzecznik szefa rządu Dmitrij Pieskow oświadczył, że Władimir Putin nie ma nic wspólnego z pałacem nad Morzem Czarnym – informują „Wiedomosti”.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=j.prus@rp.pl]j.prus@rp.pl[/mail][/i]

[i]Korespondencja z Moskwy[/i]

– Za pieniądze z łapówek buduje sobie nad Morzem Czarnym pałac wart miliard dolarów – twierdzi Siergiej Kolesnikow w liście do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Pozostało 94% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791