Ratownik o maseczkach z Chin w warszawskim pogotowiu: to zwykłe atrapy

- Już wolę za własne pieniądze kupić profesjonalną maskę ochronną, niż jeździć do pacjentów w tym "czymś", co się nam oferuje i co stanowi dla nas zagrożenie - mówi Onetowi ratownik pracujący w Stacji Pogotowia "Meditrans" w Warszawie. Okazuje się, że załogi karetek dostały do dyspozycji środki ochronne o bardzo słabej jakości. Wiele wskazuje na to, że to felerne maseczki z Chin, nie spełniające żadnych norm. Teraz nikt nie chcę się do nich przyznać, a dyrekcja pogotowia przekonuje, że nie wie, skąd się wzięły.

Aktualizacja: 11.06.2020 07:34 Publikacja: 11.06.2020 07:23

Ratownik o maseczkach z Chin w warszawskim pogotowiu: to zwykłe atrapy

Foto: AFP

mz

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie to największa na Mazowszu i jedna z największych w kraju jednostka tego typu. Dysponuje 62 zespołami ratowniczymi i rocznie wykonuje ok. 200 tys. wyjazdów do pacjentów z terenu stolicy i powiatów sąsiednich. Od kilku miesięcy jej pracownicy są na pierwszej linii walki z pandemią koronawirusa. Nie ulega więc wątpliwości, że powinni mieć najlepsze zabezpieczenia przed zakażeniem COVID-19. Rzeczywistość bywa jednak inna.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1210
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1209
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1208
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1207
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Turcja mocarstwem? A jakie ambicje ma Polska?