Niezależne białoruskie media piszą o niedawnej wizycie Nikołaja Mładenowa, bułgarskiego ministra spraw zagranicznych, który spotkał się w Mińsku z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Jak wskazuje „Biełorusskij Partizan", informację, iż są prowadzone, ujawnił szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, by„wykluczyć możliwość, że strona białoruska będzie rozmowy przedłużać, coś za zamkniętymi drzwiami obieca, a potem nie wypełni".
Jak się dowiaduje „Rz" ze źródeł w polskim MSZ, bułgarski minister miał zaproponować Łukaszence wznowienie stosunków z UE i 2 miliardy euro, jeśli ten zgodzi się wypuścić wszystkich więźniów politycznych do końca roku. – Odpowiedzią na to było oświadczenie po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE 2 – 3 września w Sopocie, w którym stwierdzono, że warunkiem jakichkolwiek rozmów z Łukaszenką jest wypuszczenie i rehabilitacja więźniów politycznych – usłyszeliśmy.
O zapewnieniach białoruskiego prezydenta, że do końca września zwolni więźniów politycznych i rozpocznie rozmowy z opozycją, Mładenow powiedział liderowi opozycyjnego ruchu „O wolność!" Aleksandrowi Milinkiewiczowi. – Minister mówił mi o tym osobiście – zapewnił „Rz" Milinkiewicz.
Łukaszenko zaprzecza jednak teraz, że chce negocjować z opozycjonistami. – Nie mówiłem o żadnych negocjacjach. Z nikim z nich nie mam zamiaru rozmawiać – oświadczył w piątek.