Władze rosyjskie chcą doprowadzić do powrotu do kraju Rosjanina Wiktora Buta, uznanego w USA przez ławę przysięgłych za winnego nielegalnej sprzedaży broni. Udowodniono mu zaopatrywanie kolumbijskich rebeliantów, którzy mieli dostarczoną przez niego bronią atakować amerykańskich obywateli.
„Naszym celem jest ściągnięcie go do ojczyzny" – napisał w oświadczeniu rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksander Łukaszewicz. Jak informował wczoraj rosyjski dziennik „Kommiersant", Moskwa – która najchętniej widziałaby Buta na wolności – chce, by człowiek nazywany „handlarzem śmiercią" odbywał wyrok (grozi mu co najmniej 25 lat więzienia) w Rosji. Tyle że nie ma odpowiedniej amerykańsko-rosyjskiej umowy w tej sprawie.
Waszyngton mógłby wydać Rosjanom Buta na podstawie konwencji Rady Europy z 1983 r. Do tej pory Amerykanie skorzystali z tej możliwości tylko raz, w 2008 r. wysłali do Rosji pracownika ONZ Władimira Kuzniecowa skazanego za pranie brudnych pieniędzy.