Przyznał to wczoraj w radiu TOK FM. Odniósł się w ten sposób do publikacji „Rz".
Jak pisaliśmy, Miller w 2011 roku był przesłuchiwany przez prokuraturę badającą sprawę tajnych więzień CIA. Były premier, który w mediach powtarza, że ich nie było, w rozmowie ze śledczymi odmówił składania zeznań. Zasłonił się tym, że ich treść mogłaby jego lub osoby mu bliskie narazić na odpowiedzialność. Dlaczego Miller odmówił zeznań, a nie wprost zaprzeczył istnieniu więzień? – Jestem na tyle odpowiedzialnym człowiekiem, że nie będę z nikim rozmawiał na temat różnych operacji wywiadowczych – uzasadniał wczoraj Miller. Pierwszy raz oficjalnie nie zaprzeczył, że w Polsce było tajne więzienie CIA.