Żadnych świadczeń socjalnych dla nowych imigrantów przed upływem trzech miesięcy od przybycia na wyspy . Bezdomni i żebracy z krajów UE zostaną deportowani i przez następne 12 miesięcy obowiązywać ich będzie zakaz powrotu do Wielkiej Brytanii. Takie są najważniejsze propozycje brytyjskiego rządu zamierzającego ograniczyć napływ na wyspy obywateli z Bułgarii i Rumunii.
1 stycznia przyszłego roku upływa okres przejściowy co oznacza ,że Rumuni i Bułgarzy mogą szukać swobodnie miejsca pracy w całej UE. Wielka Brytania obawia się ,że w tej sytuacji przez najbliższe pięć lat do kraju przybędzie nawet 250 obywateli tych dwu krajów.Na wyspach mieszka już obecnie co najmniej milion imigrantów z krajów Europy Środkowej i Wschodniej z tego ok. 600 tys. Polaków .
Dla sporej części brytyjskiego społeczeństwa jest to nie do zaakceptowania. Stąd poszukiwania rozwiązania. Celem rządu jest ograniczenie imigracji netto na wyspy do 100 tys. osób rocznie. Obecnie liczba ta jest ponad dwa razy większa.
Planowane ograniczenia dotknąć mają nie tylko Bułgarów i Rumunów lecz także potencjalnych imigrantów z takich krajów jak Sri Lanka , Indie czy Pakistan. W dodatku rząd zamierza doprowadzić do zmniejszenia liczy zagranicznych studentów uznając,że jest to droga ,którą wykorzystuje wielu imigrantów do nielegalnej imigracji. Dwa lata temu do Wielkiej Brytanii przybyło na studia 250 tys. osób z całego świata. Przy tym już co trzeci mieszkaniec Londynu urodził się za granicą.
Ogłaszając zamiar ograniczenia imigracji w "Financial Times" premier Cameron zapowiedział także ,że do 20 tys. funtów, a więc czterokrotnie ,zostanie podwyższona kara dla pracodawców płacących mniej 6,31 funta za godzinę co stanowi ustawową płacę minimalną.