Saajid Badat powiedział także, że nigdy nie słyszał o domniemanym rzeczniku Al-Kaidy i Osamy bin Ladena w sprawie, którego stanął przed sądem. Sulaiman Abu Ghaith, domniemany rzecznik Al-Kaidy jest oskarżony o dostarczanie pomocy materialnej terrorystom biorącym udział w globalnym spisku, którego efektem były między innymi zamachy 11 września 2001 roku.
Prokuratorzy wcześniej przedstawiali Badata jako kluczowego świadka. Opisywał on z detalami przygotowania do zamachów, spotkania z Osamą bin Ladenem oraz szkolenia jakie sam przeszedł pod okiem Al-Kaidy. Brytyjczyk zeznawał przez łącza wideo z Londynu, i zamiast wesprzeć prokuratorów wsparł obronę Abu Ghaitha.
Kolejnym problemem prokuratorów jest zarzut obrony, że w ogóle chodzi o innego człowieka. Twierdzą oni, że prokuratura myli Sulaimana z Salmanem. Tu rozstrzygające mają z być kolei zeznania Chalida Szejka Mohammeda. Został on aresztowany przez Amerykanów 1 marca 2003 roku w pakistańskim Rawalpindi. Po aresztowaniu był przetrzymywany w tajnych więzieniach CIA, z których jedno miało być zlokalizowane w Starych Kiejkutach w Polsce.
W sprawie jest także wątek wykorzystywania i znęcania się nad zwierzętami podczas testowania trucizny wytwarzanej w jednym z obozów Al-Kaidy oraz metoda przygotowywania bomb w butach. Badat zeznał, że w 2001 roku przekazał dwie takie bomby grupie Malezyjczyków współpracujących z Al-Kaidą.