Operacja odbywa się w strategicznym rejonie Zatoki Omanu, która zajmuje piąte miejsce w świecie pod względem ilości tranzytu ropy. Ćwiczenia mają na celu wzmocnienie stosunków dwustronnych w sferze wojskowej, ale także poprawienie ich na płaszczyźnie politycznej.

Jeszcze dwa miesiące temu Iran zagroził Pakistanowi, że nakaże swoim siłom zbrojnym przekroczenie granicy i odbicie porwanych przez rebeliantów członków irańskiej straży granicznej. Teheran zarzucał Islamabadowi brak konkretnych działań w celu ich uwolnienia. Natomiast w listopadzie 2013 roku sunnicka Armia Sprawiedliwości przyznała się do zamordowania 14 irańskich strażników granicznych. W odpowiedzi w Iranie skazano na śmierć ośmiu sunnickich powstańców przebywających w irańskich więzieniach i ośmiu przemytników narkotyków. Radykalne grupy sunnickie oskarżają szyickie władze Iranu o łamanie ich praw i dyskryminację na tle religijnym.

W obecnych manewrach ze strony pakistańskiej uczestniczą niszczyciel rakietowy, niszczyciel pomocniczy i jeden okręt podwodny, które pozostaną w porcie Bander Abbas przez cztery dni.

Warto także wspomnieć, że mimo presji Waszyngtonu, Islamabad i Teheran łączą wspólne projekty energetyczne.