Nie jest tajemnicą, że były premier Wielkiej Brytanii poprzez swoją firmę doradczą TBA (Tony Blair Associates) świadczył usługi dla rządów i firm na całym świecie, jednak coraz częściej okazuje się, że wśród jego zleceniodawców znajdują się autorytarne rządy i reżimy oraz koncerny oskarżane o nieetyczne zachowania. W przypadku Blaira, który często odwoływał się do wartości humanistycznych, praw człowieka i moralności chrześcijańskiej, to dowód cynizmu.
Przed kilkoma dniami redakcja „The Telegraph" zdobyła kopię listu wysłanego przez Blaira do prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa przed jego wizytą w Wielkiej Brytanii w 2012 r. W liście Blair zaleca retorykę, która najlepiej przemówi do brytyjskich mediów i do zachodniej opinii publicznej. Dwa duże fragmenty listu byłego premiera zostały rzeczywiście włączone do przemówienia Nazarbajewa, które wygłosił na uniwersytecie w Cambridge.
Blair radził Nazarbajewowi, jak zminimalizować wpływ wydarzeń w mieście Żanaozen na ocenę kazachskiej władzy (w 2011 r. siły bezpieczeństwa spacyfikowały tam antyrządowe protesty, zabijając 24 ludzi). Dzięki tym poradom kazachski prezydent rzeczywiście zaprezentował się jako nowoczesny przywódca, a łamanie praw człowieka zeszło na dalszy plan.
Biuro Blaira utrzymywało, że były premier nie dostaje wynagrodzenia za swoje usługi, jednak to też okazuje się nieprawdą. TBA otrzymuje rocznie od kazachskich władz 7 mln funtów. Współpracownicy Blaira doradzali kilku kazachskim ministerstwom, ale większa część tej sumy trafiła do ich szefa.
Notabene na liście płac autorytarnego prezydenta jest kilku innych prominentnych zachodnich polityków: były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder, byli premierzy Włoch Romano Prodi i Austrii Alfred Gusenbauer, były minister spraw wewnętrznych Niemiec Otto Schily oraz były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.