Reklama

Ładne kobiety, psy i enerdowskie piwo. 10 ciekawostek z prywatnego życia Putina

Chciałoby się napisać, że to wszystko fakty. Ale pewności nie ma. Ciekawostki pochodzą z jego własnych opowieści albo są wynikiem niedyskrecji jego znajomych lub współpracowników.

Publikacja: 01.02.2015 09:25

7 maja 2012. Zaprzysiężenie Władimira Putina na prezydenta

7 maja 2012. Zaprzysiężenie Władimira Putina na prezydenta

Foto: kremlin.ru

Życie rodzinne prezydenta Rosji nagle zainteresowało opinię publiczną w jego kraju i za granicą. Na chwilę nie występuje w roli agresora i politycznego prowokatora niepokojącego pół świata czy też – w oczach rodaków – silnego przywódcy, który dba o to, by Zachód nie pluł im w twarz.

Teraz jest głównie ojcem Kateriny, która, jak słyszymy, kieruje superprojektem moskiewskiej Doliny Krzemowej za 1,7 mld dolarów, a w wolnych chwilach realizuje się jako tancerka. Czyni to posługując się nazwiskiem Tichonowa (i imieniem Jekaterina, a nie Katerina).

Informacja ta, jak wiele innych z życia pierwszej rodziny Federacji Rosyjskiej, nie uzyskała oficjalnego potwierdzenia. Ale w przeciwieństwie do innych, dotyczących choćby domniemanej kochanki Putina, nie wywołała, przynajmniej na razie, gniewnej reakcji na Kremlu.

Szczegóły z życia osobistego Władimira Putina są ściśle chronione, podobnie jak wieści z jego politycznego otoczenia – informacje o podziałach w kremlowskich elitach przecież nie wyciekają.

O Katerinie, jej starszej siostrze Marii, matce Ludmile (obecnie już byłej żonie) i samym Władimirze Putinie co nieco wiadomo od samego prezydenta. Mówił o tym (nie jest jasne, czy zawsze zgodnie z prawdą), zanim na dobre usadowił się na Kremlu. Udzielił wywiadu-rzeki trójce rosyjskich dziennikarzy Natalii Geworkian, Natalii Timakowej i Andrejowi Kolesnikowowi w czasie, gdy był już p.o. prezydenta i szykował się do wyborów prezydenckich, czyli w pierwszych tygodniach roku 2000. Książka nosi tytuł „Ot pierwowo lica". Co jest grą słów – oznacza to zarówno, że Putin mówi sam o sobie (wieści pochodzą z „pierwszych ust"), jak i to, że mówi pierwsza osoba w państwie. Na podstawie tego wywiadu rzeki a także biografii „Putin. Człowiek bez twarzy" napisanej przez rosyjsko-amerykańską dziennikarkę Mashę Gessen (tłumaczenie polskie ukazało się w wydawnictwie Prószyński i spółka) ułożyłem listę ciekawostek z życia osobistego pierwszego człowieka Rosji.

Reklama
Reklama

Córki

Są dwie. Oprócz Kateriny, rocznik 1986, o której się teraz mówi (być może nazwisko, które się w tym kontekście pojawia – Tichonowa, pochodzi od imienia dziadka po kądzieli), jest jeszcze o rok starsza Maria. O niej z kolei było głośno w drugiej połowie ubiegłego roku, gdy ponoć namierzono ją w Holandii, w czasie gdy ten kraj przeżywał tragedię po zestrzeleniu przez prorosyjskich separatystów samolotu nad Donbasem z dwoma setkami Holendrów na pokładzie. Jej partnerem miał być Holender. Z kolei Katerina miała mieć narzeczonego z Korei Południowej, syna admirała.

To wszystko niepotwierdzone wiadomości. Więcej o córkach Władimir i Ludmiła mówili, gdy miały ona po kilkanaście lat. Żona zapewniała, że nigdy nie wspominał, że chce mieć syna. Maria, wtedy raczej Masza, marzyła o tym, by zostać menadżerem (co udało się raczej jej siostrze), a Katerina (Katia) chciała być projektantką wnętrz.

Dżudo

„Gdy się okazało, że aby zostać pierwszym na podwórku i w szkole, samego zawadiackiego charakteru nie wystarczy, zająłem się sportem" - wspominał Putin. Miał wówczas około 10 lat. Najpierw wybrał boks, ale szybko mu złamali nos, więc zrezygnował. Potem było sambo, sport wymyślony przez czerwonoarmistów – rodzaj samoobrony bez stosowania broni. Aż wreszcie zainteresowało go dżudo, do którego zresztą sambo nawiązywało.

Do dziś Putin uchodzi za sprawnego dżudokę, lubi się fotografować w kimonie, na macie, z czarnym pasem. Jego zdaniem dżudo to nie tylko sport, ale i filozofia, nakazująca szacunek dla starszych i dla przeciwnika, z odpowiednim rytuałem. Nie taka zwykła bijatyka.

Sprawność sportowa to jeden z elementów wizerunku prezydenta Rosji. Niektórzy twierdzą, że upokorzeniem dla niego był pojedynek z 10-letnią dziewczynką w Japonii. Rzuciła go na matę. Ale opowieści, że tego powodu zrezygnował z oddania Japonii wysp kurylskich, wydają się przesadzone. Zwłaszcza, że chyba jednak dał się jej rzucić (a gdy wstał z maty, pocałował ją w główkę).

Matka

Pochodzi z prostej rodziny, syn robotnicy i niskiego rangą wojskowego. Jego rodzice cudem przetrwali niemieckie oblężenie Leningradu i wojnę. Jego ojciec, Władimir, jako kaleka (został ciężko ranny, gdy uczestniczył w akcji batalionu dywersyjnego NKWD na tyłach wroga), a matka, Maria – jak pisała Masha Gessen - jako „niemal zagłodzona na śmierć kobieta, która straciła wszystkie dzieci".

Reklama
Reklama

I jego, gdy się się pojawił na świecie, traktowali jak cud i bardzo go kochali. Matka w momencie narodzin miała 41 lat, co jak na tamte czasy było niezwykłą rzadkością. Mimo biedy rozpieszczali go, jako ośmiolatek miał zegarek, czym nie mógł się pochwalić jego żaden kolega z podwórka. Putin opowiadał, że dziadek po mieczu, prosty kucharz, był blisko najważniejszych ludzi w ZSRR. Miał pracować w mieście Gorki pod Moskwą najpierw u Lenina, a potem w jednej z dacz Stalina.

Dziennikarzom nie udało się nigdy dotrzeć do kogoś, kto by znał Putina z czasów wczesnego dzieciństwa. Dlatego pojawiały się plotki, że został adoptowany, do roli jego rodzonej matki kandydowała między innymi pewna Gruzinka.

Napoje

Dziś Putin kojarzy się z unikaniem alkoholu, tworzy wizerunek silnego, poważnego mężczyzny, który w przeciwieństwie do wielu rodaków nie szuka zapomnienia w kieliszku. Alkoholizm to jeden z najpoważniejszych problemów Rosji, prezydent chce dać dobry przykład i robi wszystko, by się kojarzyć ze zdrowym stylem życia.

Nie zawsze tak było, choć nigdy nie wpisywał się w stereotyp Rosjanina zaczynającego i kończącego dzień wódką. Ludmiła Putin ujawniła, że czasem pił trochę wódki czy koniaku. On sam przedstawił się zaś jako wielbiciel piwa. Ściślej miał taki okres w życiu, gdy pił go sporo. Było to w czasie gdy pracował jako oficer KGB w Dreźnie we wschodnich Niemczech.

W pobliżu Drezna jest miasteczko Radeberg, a w nim znany browar. Putin podjeżdżał tam często i kupował baniak o pojemności 3,8 litra, do którego dołączało się kranik i nalewało piwo jak z beczki. Starczało to na tydzień. Od domu do gabinetu miał „parę kroków", tak że nie było obaw, że pod wpływem alkoholu zasiadłby za kierownicą służbowego żiguli.

Z napojów bezalkoholowych Putin lubi w szczególności kefir, przynajmniej tak było do momentu, gdy udzielił wywiadu-rzeki.

Reklama
Reklama

Niemcy

Zawsze mu imponowali. Doszło do tego, że jego biograf i przyjaciel z Niemiec Alexander Rahr (pochodzący z rodziny Niemców bałtyckich i białych Rosjan) zatytułował książkę o nim „Niemiec na Kremlu".

Podobało mu się nawet w NRD, gdzie nie było jak w ZSRR problemów z zaopatrzeniem i panował porządek. Po powrocie z placówki KGB w Dreźnie rodzina Putinów nie zerwała związków z Niemcami. Jego żona czytała niemieckie książki, a córki poszły do niemieckiej szkoły w Moskwie, w której uczyły się dzieci dyplomatów i pracowników przedstawicielstw niemieckich firm i instytucji. Gdy został prezydentem, niektórych dziwiło, że czesne za szkołę dla dwójki dzieci jest tam wyższe niż oficjalne zarobki prezydenta.

Putin mówi po niemiecku, choć z wyraźnym rosyjskim akcentem.

Pierwsza miłość

Putin miał zawsze problemy z wyrażaniem swoich uczuć, potwierdzała to jego (od zeszłego roku już była) żona Ludmiła. Długo też nie miał dziewczyny. Ludmiła nie była jednak pierwsza. Cztery lata przed ślubem z Ludmiłą o mały włos nie doszłoby do innego. Były już gotowe obrączki, stroje ślubne, zaproszenia zostały rozesłane.

Jedna z wersji głosi, że Putin powiedział „nie" już w leningradzkim urzędzie stanu cywilnego. On sam temu zaprzecza, zrezygnował z małżeństwa z tajemniczą pięknością, zanim ją zaprowadził do urzędu. Powód? - Intrygi, wyjawił Putin, nie wchodząc w szczegóły.

Reklama
Reklama

Była lekarką, według jego kolegi z dawnych czasów, bardzo wartościową, dobrą, opiekuńczą dziewczyną, również o imieniu Ludmiła. Putin też ją dobrze wspominał, ale, jak powiedział, „tak się złożyło", że nie stworzyli rodziny, czego on potem nie żałował. Poślubiła potem kogoś innego.

Pierwszy samochód

W czasach studiów na Wydziale Prawa uniwersytetu w Leningradzie Putin miał nietypową pasję – lubił jeździć po mieście samochodem. Nietypową – bo wówczas w jego wieku prawie nikt w ZSRR nie miał samochodu (Masha Gessen napisała, że swojego auta nie miał wówczas zapewne żaden ze studentów).

Był to skromny samochód dwudrzwiowy, który jego rodzice wygrali na loterii. Zamiast go sprzedać i kupić własnej mieszkanie (mieszkali w komunałce z wieloma sublokatorami, w tym z rodziną ortodoksyjnych Żydów) podarowali ukochanemu synowi.

Piękne kobiety

Oficjalnie wiadomo o dwóch, z którymi był związany, ze wspomnianymi Ludmiłami. Żonę poznał dzięki koledze, który pewnego dnia zadzwonił do niego i stwierdził, że ma bilety do teatru. - Będą dziewczyny – dodał. Jedną z nich była atrakcyjna blondynka Ludmiła Szkriebniewa, stewardesa Aerofłotu pochodząca z Kaliningradu, pięć lat od niego młodsza. Po trzech latach chodzenia ze sobą wzięli ślub.

Wiele lat później zdobyła się na szczerość: jej mąż nie jest obojętny na piękno innych kobiet, czasem się za którąś obejrzy. - Ale to chyba normalne dla prawdziwego mężczyzna? - zastanawiała się.

Reklama
Reklama

Potem zniknęła, nie pojawiała się u boku męża. Za to zaczęły się pojawiać plotki, że Putin ma przyjaciółkę. Padało nazwisko przepięknej sportsmenki – gimnastyczki i mistrzyni olimpijskiej Aliny Kabajewej, na jednym ze zdjęć widać, jak Putin przygląda się jej z miłym uśmiechem, rzadko goszczącym na jego twarzy.

Za rozpowszechniane plotek o związku pierwszego człowieka z Kabajewą zlikwidowana została regionalna gazeta. Do dziś oficjalnie nic na ten temat nie wiadomo. Kabajewa została jednak wpływowym politykiem prezydenckiej partii Jedna Rosja, a w zeszłym roku porzuciła politykę i stanęła na czele koncernu medialnego.

8 czerwca 2013 roku Władimir i Ludmiła udzielili wspólnego wywiadu, w którym poinformowali o rozwodzie. Putin obiecał, że znajdzie jej nowego męża, ale chyba jeszcze nie znalazł.

Zwierzęta

Ostatnio Putin wsławił się jako obrońca dzikich zwierząt - wypuszczał na wolność osierocone tygrysy syberyjskie i latał z żurawiami.

Jest też miłośnikiem psów, jednym – labradorką Koni - nawet poszczuł Angelę Merkel, czego do dziś, a upłynęło prawie osiem lat, ponoć nie może mu ona wybaczyć.

Reklama
Reklama

Wcześniej Putin, zanim usłyszał o nim cały świat, miał owczarka kaukaskiego wabiącego się Małysz (Maluch). Jego zdjęcie z podpisem, że to ukochany pies całej rodziny, trafiło do wywiadu-rzeki „Ot pierwowo lica". Małysz skończył życie tragicznie, wpadł pod samochód. I z tym związana jest opowieść, którą przytacza Masha Gessen. O śmierci psa, ponoć tak ukochanego, poinformowała go współpracowniczka w magistracie Petersburga. Przyjął to ze spokojem, jakby się nic nie stało. Dopytywała, czy już o tym wcześniej wiedział? Nie, jest pani pierwsza osobą, która mi to mówi, stwierdził, nie okazując żadnych emocji. Podobno taki jest.

Żulik

Putin lubił opowiadać, że w dzieciństwie nie było pionierem, lecz chuliganem, czyli żulikiem. Choć autorka jego biografii Masha Gessen twierdzi, że wizerunek żulika, wciąż wdającego się w bójki, został wykreowany.

Na pewni nie imponował, i nadal nie imponuje, wzrostem. A znaczną część dziecięcego życia spędzał na leningradzkich podwórkach, gdzie trzeba było sobie wywalczyć pozycję w grupie. Choć, jak zapewniał, nie chciał przewodzić chłopakom, lecz zależało mu na niezależności. By ją sobie zapewnić, zajął się sportem (o czym było w rozdziale: Dżudo). O dzieciństwie Putina, który potem uchodził raczej za punktualnego, warto przytoczyć jeszcze jedno: jak twierdzi, zawsze spóźniał się na pierwszą lekcję, choć mieszkał parę minut od szkoły.

I nie palił, no może parę razy próbował.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama