Z partii zasiadających w Bundestagu przeciwko uznaniu małżeństw homoseksualnych są tylko chadeckie CDU i CSU. Ich partner koalicyjny, SPD, a także opozycyjne partie Zielonych i postkomunistyczna Lewica są za.
Dlatego zderzenie poglądów podczas wczorajszej debaty było bardzo ostre.
Jak piszą niemieckie media, zaczęło się od wystąpienia posła CDU Helmuta Brandta. Nie tylko przypomniał stanowisko partii: klasyczne małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, ale i dodał do tego parę słów, które wywołały awanturę.
Ten związek prowadzi do tego, że się rozmnażamy – stwierdził Brandt.
Na to odezwał się polityk współrządzącej SPD: A co z panią kanclerz?