„Dumni Polacy", tak zatytułował swój komentarz w środowym (16.12.2015) wydaniu opiniotwórczego tabloida „Bild-Zeitung" Hans-Jörg Vehlewald. „Nasi sąsiedzi są dumnym narodem. I słusznie!", pisze komentator wskazując, że „Polacy jako pierwsi w Europie przyjęli konstytucję a Sejm jest jednym z najstarszych parlamentów na świecie". Niemiecki dziennikarz wskazuje na cierpienia, jakich doznał polski naród: na rozbiory, na napady na Polskę, która legła w gruzach, „ale przeżyła – nas Niemców i Sowietów".
Ani upadek muru, ani zjednoczona Europa – „to wszystko nie byłoby możliwe bez polskiego ruchu demokratycznego, bez 'Solidarności'", zauważa komentator „Bild-Zeitung". Dlatego „tym bardziej haniebne jest, że teraz samozwańczy wybawca Polski niszczy fundamenty tej demokracji", podkreśla niemiecki dziennikarz wskazując na takie poczynania rządu PiS, jak ignorowanie podziału władzy i „swego rodzaju czystkę etniczną" w ministerstwach, urzędach i mediach. O partii rządzącej PiS autor komentarza pisze, że czuje się ona „osaczona przez zdrajców" a wszelką krytykę rozumie jako „atak na kraj". Jak zauważa Vehlewald, rządząca partia w ciągu miesiąca „zaprzepaściła swoją większość". A Polacy są gotowi bronić swej demokracji "przed narodowymi dewockimi fanatykami. Silni i dumni, tacy są ci Polacy".
W innym miejscu, na drugiej stronie „Bild-Zeitung" Jörg Vehlewald informuje o działaniach „partii na skraju prawicy, która zagraża demokracji". Niemiecki dziennikarz pisze: Jeszcze Polska nie zginęła, to słowa hymnu naszego sąsiada, "ale tak źle jak teraz, w Polsce już dawno nie było". Zaniepokojona jest Unia Europejska i Polacy: Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz powiedział, że sytuacja w Polsce „ma charakter zamachu stanu". Były prezydent Polski Lech Wałęsa ostrzega przed wojną domową. Na ulice wyszło tylko w Warszawie 50 tys. ludzi, żeby ratować demokrację. Vehlewald wyjaśnia, że ten niepokój bierze się z tego, że lider PiS Kaczyński „chce quasi przejąć państwo, radykalnie przebudować politykę, wymiar sprawiedliwości i media!". Komentator pisze, że tego wszystkiego rząd PiS dokonuje obsadzając stanowiska swoimi ludźmi i wprowadzając zmiany ustawowe w przyspieszonym trybie. Działania rządu związane z Trybunałem Konstytucyjnym komentator określa jako „antydemokratyczne, sprzeczne z zasadą podziału władzy". Na europejską krytykę prezes PiS nie reaguje, pisze Vehlewald i wyjaśnia, że powodem tego jest przekonanie Jarosława Kaczyńskiego, że „jego krytycy nie są ludźmi dobrego pokroju i noszą zdradę w genach".