Łącznie na Florydzie potwierdzono dotąd 1 008 166 przypadków. Zmarło 18679 osób.
W całych Stanach zjednoczonych odnotowano 13 666 470 zakażeń i 269 948 zgonów (według obliczeń uniwersytetu Johnsa Hopkinsa).
Przekroczenie miliona przypadków na Florydzie nastąpiło dzień po wystąpieniu gubernatora Rona DeSantisa, który zorganizował pierwszą od 26 dni konferencję prasową.
Powiedział wówczas, że zamknięcie szkół z powodu koronawirusa było największym błędem z zakresu zdrowia publicznego we współczesnej historii Ameryki. Dodał równiez, że zdecydowana większość rodziców na Florydzie zapisała swoje dzieci do tradycyjnych szkół.
DeSantis wykpił też karanie mandatami za brak masek. - Podobna polityka nie powstrzymała gwałtownych wzrostów zakażeń w innych stanach - argumentował.