Rz: We wtorek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zaproponował premierowi podanie się do dymisji. Jak dzisiaj można podsumować działalność rządu Arsenija Jaceniuka?
Ołeksandr Palij: Najważniejszym osiągnięciem jest to, że udało się nie dopuścić do chaosu na Ukrainie i utrzymać sytuację pod kontrolą. Świadczenia socjalne są wypłacane na czas, a mogłoby być zupełnie inaczej. Rządowi udało się także uniezależnić od rosyjskiej rury gazowej. Został bardzo sprytnie zorganizowany rewers gazu na Ukrainę ze Słowacji, Polski oraz Węgier. Już ponad 80 dni Ukraina nie kupuje rosyjskiego gazu. Najważniejszym zarzutem pod adresem Jaceniuka jest to, że rządowi nie udało się odciąć od oligarchów. Ich wpływ na obecny rząd jest bardzo duży, a to z kolei odbija się na ukraińskiej gospodarce.
Kto mógłby stanąć na czele ukraińskiego rządu po dymisji Jaceniuka?
Obecnie rozważa się dwie najbardziej prawdopodobne kandydatury na stanowisko premiera. Pierwszą jest minister finansów Natalia Jaresko, która nawiązała bardzo dobrą współpracę z Zachodem. Drugą kandydaturą jest gubernator obwodu odeskiego Micheil Saakaszwili. Wielokrotnie dawał on do zrozumienia, że jest gotów objąć tę funkcję.
Jak to się stało, że były prezydent Gruzji pretenduje dzisiaj na stanowisko premiera Ukrainy?